19-03-2013, 21:53 PM
A oto i moje Ramirezki (jak to dobrze że dziewczyna zapomniała swój aparat)
Ogólnie to nie mam łatwo z tymi rybkami
Są to moje pierwsze pielęgniczki odkąd założyłem akwarium. I niestety wszelkie zgony jakie miałem w akwarium to właśnie dotyczyły tylko tych ryb
Szczerze powiedziawszy to w pewnym momencie chciałem sobie już dać spokój.
Do dzisiaj nie wiem czy te zgony są powiązane z tym że coś siedzi u mnie w baniaku, czy ja robię coś źle czy może było to związane z tym o czym można dość często poczytać w necie a mianowicie że rybcie potrafią być nieźle nafaszerowane.
Dobieranie później co chwila nowych par też jest dość męczące.
Samiec który jest na zdjęciach jest już u mnie dłuższą chwilę. Niestety poprzednia samiczka również poszła w zaświaty po 48h od wpuszczenia.
Wówczas powiedziałem sobie dość...zobaczę ile samiec wytrzyma i zmieniam ryby. Niestety słaby jestem w postanowieniach no i kiepsko patrzy się na jedną samotną rybę. Ponad tydzień temu dostał towarzystwo i jak na razie nic niepokojącego nie zauważyłem
Ogólnie to nie mam łatwo z tymi rybkami
Są to moje pierwsze pielęgniczki odkąd założyłem akwarium. I niestety wszelkie zgony jakie miałem w akwarium to właśnie dotyczyły tylko tych ryb
Szczerze powiedziawszy to w pewnym momencie chciałem sobie już dać spokój.
Do dzisiaj nie wiem czy te zgony są powiązane z tym że coś siedzi u mnie w baniaku, czy ja robię coś źle czy może było to związane z tym o czym można dość często poczytać w necie a mianowicie że rybcie potrafią być nieźle nafaszerowane.
Dobieranie później co chwila nowych par też jest dość męczące.
Samiec który jest na zdjęciach jest już u mnie dłuższą chwilę. Niestety poprzednia samiczka również poszła w zaświaty po 48h od wpuszczenia.
Wówczas powiedziałem sobie dość...zobaczę ile samiec wytrzyma i zmieniam ryby. Niestety słaby jestem w postanowieniach no i kiepsko patrzy się na jedną samotną rybę. Ponad tydzień temu dostał towarzystwo i jak na razie nic niepokojącego nie zauważyłem