08-11-2016, 11:36 AM
Qbek, ja podchodzę już dużo bardziej na luzie niż początkowo bardzo chętnie bym zamówiła takie stadko, choć na razie muszę opanować sytuację i dopiero potem myśleć nad uzupełnieniem obsady. To super, że WF-y nie są aż tak trudne. Może to w ich stronę pójdę - nie wiem tylko, jakby się dogadały z tymi, które już mam. I czy by się wzajemnie nie "poczęstowały" jakimś drobnoustrojem. Parametry... twardości już mają swoje ulubione (bliskie zera). Garbniki w wodzie są. PH już obojętne, nie zasadowe. Oświetlenie nie jest bardzo intensywne. Nie zlikwidowało to agresji.
Akurat u mnie "ramki" okazały się bardzo trudne i bardzo wymagające. I nie tylko u mnie, bo z tego co czytam na forach o tych rybach - wzajemna agresja, dziurawica czy niewyjaśnione pady krótko po zakupie to prawdziwe plagi. A znowu część luda trzyma je przez te ich 2-3 lata życia na kranówce, w warunkach "dla gupików", do tego np. w stadkach albo haremach - i wszystko gra. Może akurat taki "fart", a już na pewno to co mówisz - geny. Choć jeżeli taka rybka przeżyje w domowym akwarium ze 3 miesiące, to już prawdopodobnie żyć będzie słabe sztuki potrafią paść nawet po 2 dniach od przyniesienia.
Akurat u mnie "ramki" okazały się bardzo trudne i bardzo wymagające. I nie tylko u mnie, bo z tego co czytam na forach o tych rybach - wzajemna agresja, dziurawica czy niewyjaśnione pady krótko po zakupie to prawdziwe plagi. A znowu część luda trzyma je przez te ich 2-3 lata życia na kranówce, w warunkach "dla gupików", do tego np. w stadkach albo haremach - i wszystko gra. Może akurat taki "fart", a już na pewno to co mówisz - geny. Choć jeżeli taka rybka przeżyje w domowym akwarium ze 3 miesiące, to już prawdopodobnie żyć będzie słabe sztuki potrafią paść nawet po 2 dniach od przyniesienia.