08-11-2022, 14:35 PM
Uwaga, komentarz bardzo subiektywny.
Ja od dawna, wręcz od lat już, powoli tnę koszty energii elektrycznej, jeśli chodzi o akwaria. Pompy kilkuwatowe obsługujące nawet ciut większe akwaria (150-180l), wszystkie filtry są wewnętrzne oparte na hamburgach, bądź ala kaseciakach, plus jak trzeba, to mechanik. Oświetlenie ledowe, każde jedno to samoróbka (niekoniecznie wykonana przeze mnie, ale też przez znajomego). Grzałki tylko tam gdzie potrzeba i kiedy potrzeba (latem wyłączam całkiem z gniazdka, bo w mieszkaniu powyżej 25 jest).
Sprzęt zbierałem przez lata, więc bieżące wydatki nie są bardzo wysokie: media + pokarmy. Szacuję, że wychodzi stówka miesięcznie.
Natomiast ze względów osobistych (inne wydatki), zawodowych (przez jakiś czas nie miałem pracy i oszczędności się uszczupliły) i ekonomicznych (wszystko drożeje), jakbym miał kupić sprzęt, z którego obecnie korzystam, to w obecnej sytuacji by mnie nie było stać.
Dodatkowo z powodów ekonomicznych zrezygnowałem z planów dotyczących pewnych gatunków ryb oraz z małych projektów, które czasem robiłem (np. planowałem akwarium 45 cm h zrobić z wodospadem). Czuję, że jak tak dalej pójdzie, to jak obecne obsady się wykruszą po latach, to będzie mi ciężko skompletować akwarium w stylu "ogólnym" z , np. rozpraszaczami, pielęgnicami i sumami, bo koszta ryb mnie przerosną.
Ja od dawna, wręcz od lat już, powoli tnę koszty energii elektrycznej, jeśli chodzi o akwaria. Pompy kilkuwatowe obsługujące nawet ciut większe akwaria (150-180l), wszystkie filtry są wewnętrzne oparte na hamburgach, bądź ala kaseciakach, plus jak trzeba, to mechanik. Oświetlenie ledowe, każde jedno to samoróbka (niekoniecznie wykonana przeze mnie, ale też przez znajomego). Grzałki tylko tam gdzie potrzeba i kiedy potrzeba (latem wyłączam całkiem z gniazdka, bo w mieszkaniu powyżej 25 jest).
Sprzęt zbierałem przez lata, więc bieżące wydatki nie są bardzo wysokie: media + pokarmy. Szacuję, że wychodzi stówka miesięcznie.
Natomiast ze względów osobistych (inne wydatki), zawodowych (przez jakiś czas nie miałem pracy i oszczędności się uszczupliły) i ekonomicznych (wszystko drożeje), jakbym miał kupić sprzęt, z którego obecnie korzystam, to w obecnej sytuacji by mnie nie było stać.
Dodatkowo z powodów ekonomicznych zrezygnowałem z planów dotyczących pewnych gatunków ryb oraz z małych projektów, które czasem robiłem (np. planowałem akwarium 45 cm h zrobić z wodospadem). Czuję, że jak tak dalej pójdzie, to jak obecne obsady się wykruszą po latach, to będzie mi ciężko skompletować akwarium w stylu "ogólnym" z , np. rozpraszaczami, pielęgnicami i sumami, bo koszta ryb mnie przerosną.