01-01-2022, 17:04 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-01-2022, 17:04 PM przez michal_kov.)
Śliska woda objawem niskiej twardości? A może jednak zawisina w wodzie sprawia wrażenie sliskosci na języku jak rozumiem?
Poza tym co ma wypicie wody do życia w niej ryb? Nie wiem, czy mamy osmotyczna wymianę w języku, albo tak fatalna wrazliwość na związki dajmy na to azotu albo metali ciężkich że możemy to do ryb porównać. Ryby są naszymi przodkami ale chyba jednak zbyt odległymi byśmy mogli się w jakikolwiek sposób odnosić do badań na nich.
W medycynie badania nad myszami nie są przenoszone na człowieka. A ty chcesz będąc myszą przenieść te eksperymenty i rozciągnąć wnioskowanie na ryby.
Edit: jakie badania bym zrobił? Żadne bo bym temat odpuścił. Chyba że hobbystycznie podjechalbym z flacha na oczyszczalnię ścieków i po oznaczał sobie standardowy zestaw (ChzT, BzT + jeśli da rade aparaturowo to metale ciężkie - ideałem wszystko co mamy w wodociągu badane a nie pochodzi w nim od człowieka z uzdatniania + wspomniane obciążenie biologiczne). A kwestie życia tam - czynniki chorobotwórcze to już w ogóle czarna magia. Jak już miałbym sie tak bawić to zbieralbym deszczówkę.
Poza tym co ma wypicie wody do życia w niej ryb? Nie wiem, czy mamy osmotyczna wymianę w języku, albo tak fatalna wrazliwość na związki dajmy na to azotu albo metali ciężkich że możemy to do ryb porównać. Ryby są naszymi przodkami ale chyba jednak zbyt odległymi byśmy mogli się w jakikolwiek sposób odnosić do badań na nich.
W medycynie badania nad myszami nie są przenoszone na człowieka. A ty chcesz będąc myszą przenieść te eksperymenty i rozciągnąć wnioskowanie na ryby.
Edit: jakie badania bym zrobił? Żadne bo bym temat odpuścił. Chyba że hobbystycznie podjechalbym z flacha na oczyszczalnię ścieków i po oznaczał sobie standardowy zestaw (ChzT, BzT + jeśli da rade aparaturowo to metale ciężkie - ideałem wszystko co mamy w wodociągu badane a nie pochodzi w nim od człowieka z uzdatniania + wspomniane obciążenie biologiczne). A kwestie życia tam - czynniki chorobotwórcze to już w ogóle czarna magia. Jak już miałbym sie tak bawić to zbieralbym deszczówkę.