09-11-2021, 10:27 AM
Największy problem z wodą ze zmiękczacza to obniżenie ph. Ponad półtora roku męczyłem się z tym problemem i nie udało mi się zbić ph poniżej 6,8. Wszelkie próby - najpierw za pomocą naturalnych sposobów (szyszki olchy, torf), potem za pomocą chemii następnie CO2 nie przyniosły rezultatów. Dwa razy mało nie wykończyłem całej obsady przeginając z ilością CO2. Zauważyłem, że również narybek pielęgnicowatych wolniej się rozwija w wodzie ze zmiękczacza - w tym czasie rozmnażałem ryby z rodzaju Guianacara, Geophagus i Heros. Uważam, że woda ze zmiękczacza ze względu na dużą zawartość związków sodu wpływa niekorzystnie na hodowlę pielęgnic południowoamerykańskich. moim zdaniem korzystniejsze dla ryb jest trzymanie ich nawet w wodzie o wyższej twardości niż w wodzie ze zmiękczacza. Obecnie pomimo, że nadal mam zmiękczacz, wodę do podmian pobieram z przed zmiękczacza. Oczywiście jest to tylko moja prywatna opinia na podstawie kilkunastomiesięcznych doświadczeń - przy zmiękczaczach innych firm czy przy zmiękczaniu wody o innych parametrach nie musi być słuszna .