09-11-2021, 00:26 AM
Cześć
Jako że ekologia staje się niemal przymusowa a ceny węgla szaleją bardziej niż aukcji na Wall Street pewnie w przyszłym roku też zdecyduje się w końcu na kocioł gazowy. Przy okazji myślę o założeniu zmiękczacza wody. No i moje pytanie do praktyków bądź posiadających wiedzę teoretyków. Jak to jest z tą wodą po zmiękczaczu? Chciałbym ustawić na wyjściu jakiejś 6st., na wejściu mam 15-20 Gh i połowę z tego węglanowej. Teoria głosi że każdy stopień twardości ogólnej w dół to ok. 8,2 mg sodu na litr więcej. Pójdę w dół ok. 10 stopni czyli jakieś 82 mg na litr. Razy sto litrów podmiana - nie zrobię z akwarium solniczki? A może są inne czynniki które dyskfalifikuja zmiękczacz?
Nowy zbiornik (przy okazji wymiany pieca ) będzie tworzony z myślą o ziemiojadach heckelii.
Kombinuje bo nie chce się bawić w ro.
Dzięki za pomoc.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Jako że ekologia staje się niemal przymusowa a ceny węgla szaleją bardziej niż aukcji na Wall Street pewnie w przyszłym roku też zdecyduje się w końcu na kocioł gazowy. Przy okazji myślę o założeniu zmiękczacza wody. No i moje pytanie do praktyków bądź posiadających wiedzę teoretyków. Jak to jest z tą wodą po zmiękczaczu? Chciałbym ustawić na wyjściu jakiejś 6st., na wejściu mam 15-20 Gh i połowę z tego węglanowej. Teoria głosi że każdy stopień twardości ogólnej w dół to ok. 8,2 mg sodu na litr więcej. Pójdę w dół ok. 10 stopni czyli jakieś 82 mg na litr. Razy sto litrów podmiana - nie zrobię z akwarium solniczki? A może są inne czynniki które dyskfalifikuja zmiękczacz?
Nowy zbiornik (przy okazji wymiany pieca ) będzie tworzony z myślą o ziemiojadach heckelii.
Kombinuje bo nie chce się bawić w ro.
Dzięki za pomoc.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka