Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Zmiękczacz wody
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Cześć

Jako że ekologia staje się niemal przymusowa a ceny węgla szaleją bardziej niż aukcji na Wall Street pewnie w przyszłym roku też zdecyduje się w końcu na kocioł gazowy. Przy okazji myślę o założeniu zmiękczacza wody. No i moje pytanie do praktyków bądź posiadających wiedzę teoretyków. Jak to jest z tą wodą po zmiękczaczu? Chciałbym ustawić na wyjściu jakiejś 6st., na wejściu mam 15-20 Gh i połowę z tego węglanowej. Teoria głosi że każdy stopień twardości ogólnej w dół to ok. 8,2 mg sodu na litr więcej. Pójdę w dół ok. 10 stopni czyli jakieś 82 mg na litr. Razy sto litrów podmiana - nie zrobię z akwarium solniczki? A może są inne czynniki które dyskfalifikuja zmiękczacz?
Nowy zbiornik (przy okazji wymiany pieca Big Grin) będzie tworzony z myślą o ziemiojadach heckelii.
Kombinuje bo nie chce się bawić w ro.
Dzięki za pomoc.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Przy tej twardości zmiękczacz na cały dom odradzam (np do czajnika wodę trzeba brać sprzed zmiękczacza). A do większego akwa to tylko osmoza- automatyczna dolewka/ przy okazji wymiany co poprowadzić rurki do akwa.
Największy problem z wodą ze zmiękczacza to obniżenie ph. Ponad półtora roku męczyłem się z tym problemem i nie udało mi się zbić ph poniżej 6,8. Wszelkie próby - najpierw za pomocą naturalnych sposobów (szyszki olchy, torf), potem za pomocą chemii następnie CO2 nie przyniosły rezultatów. Dwa razy mało nie wykończyłem całej obsady przeginając z  ilością CO2. Zauważyłem, że również narybek pielęgnicowatych wolniej się rozwija w wodzie ze zmiękczacza - w tym czasie rozmnażałem ryby z rodzaju Guianacara, Geophagus i Heros. Uważam, że woda ze zmiękczacza ze względu na dużą zawartość związków sodu wpływa niekorzystnie na hodowlę pielęgnic południowoamerykańskich. moim zdaniem korzystniejsze dla ryb jest trzymanie ich nawet w wodzie o wyższej twardości niż w wodzie ze zmiękczacza. Obecnie pomimo, że nadal mam zmiękczacz, wodę do podmian pobieram z przed zmiękczacza. Oczywiście jest to tylko moja prywatna opinia na podstawie kilkunastomiesięcznych doświadczeń - przy zmiękczaczach innych firm czy przy zmiękczaniu wody o innych parametrach nie musi być słuszna Smile.
Wszystkie popularne zmiękczacze pracują na regeneracji solą (NaCl) kationitów. Mam zmiękczacz już kilkanaście lat (w Radomiu gdzie jest twarda woda) i włączam sporadycznie na maksa np na tydzień do oczyszczenia rur i pieca. ALE WTEDY KORZYSTANIE Z PRYSZNICA TO JAK NA LODOWISKU :-)
czyli ogólnie odradzasz bo za "miękka" jest ta moja twarda woda?

tak myślałem że gdzieś musi być pies pogrzebany.. Inaczej RO poszło by już dawno w odstawkę w akwarystyce. Myślę czy jest sens bawić się ewentualnie w układ zmiękczacz - RO, a odpad byłby z przeznaczeniem dla CA tyle że problem sodu zostaje i to jeszcze w wyższym stężeniu.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Ja mam zmiękczacz i niestety nie mam żadnych udanych tareł. Zanim zamontowałem go to akwarium napełniłem kranówką z sieci to np. Geophagusy natychmiast przystąpiły do tarła. Potem na zmiękczaczu długo długo nic.
Ikra Uaru mi się nie wykluwa.
Od niedawna zamontowałem RO i mam nazwijmy to stała podmianę 70% RO i 30% ze zmiękczacza.
Jak zejdę do żądanych wartości NO3 to będę lał samo RO.