18-04-2021, 11:57 AM
Uwazam ze zbyt jalowa woda ma wplyw na kondycje ryb o ile nie sa one z wod o takich parametrach i nie pochodza z odlowu .
Dopoki w zbiorniku robilem spore podmiany ( 40 % ) na wode o parametrach PH 7,1 , Gh 5 , Kh 1 przewodnosc pomiedzy 90 do 110 mikro si. zawsze cos mnie nawiedzalo . A to napad sinic , a to jedna pani Tapajos zdechla pomimo braku jakichkolwiek oznak zewnetrznych chorobowych ( zadnych nicieni itp na 100% ) a to z ikry wiecznie nic nie wychodzilo a i dosc czesto drobnoustek jakis wyskakiwal . Od momentu kiedy zachcialo mi sie uktrzymac roslinnosc w lepszej kondycji ( wczesniej nic nie roslo i bylo w zalosnym stanie , zaczalem dodawac mikro w sladowych ilosciach , no3 podnioslem do 10 -15 ppm zbiornik jakby ozyl. Tapajosy zaczely inkubowac ikre a mlode po wypupuszczeniu z pyska byly zdrowe . Zaniechalem tak duzych podmian ( zaczalem robic ok 20 % ) na tak jalowa wode , przewodnosc podniosla sie do ok 300 . Moze blednie ale kojarze to z osmoregulacja u ryb . Nie wiem czy to prawidlowy wniosek ale uwazam ze ryby zamiast pobierac mineraly z wody ( pic wode hihihihi ) to woda wyciagala z nich to co im dostarczalem z pokarmem .
Teraz z Mirabilisami trzymam podobna przewodnosc i parametry . Mikro elementy same nie podnosza przewodnosci a uwazam ze sa niezbedne nie tylko dla roslin . Z kolei azot , fosfor , wapn magnez , wegiel podniosa przewodnosc ale napewno tez naszym rybom sa potrzebne bo wiadomo ze makro elementy to pierwiastki biogenne, a więc takie, które odgrywają kluczową rolę w budowie żywych organizmów . Oczywiscie wiekszosc dostarczymy z odpowiednia dieta ale to co jest w wodzie nie zaszkodzi a tylko ( przy najmniej u mnie ) wplynie na lepsza kondycje ogolna zbiornika .
Mierzenia samej przewodnosci w oderwaniu od calosci wydaje mi sie ze wprowadza troche mylny obraz i moze ( nie musi ) nas kierowac w zla strone przy ewentualnych korektach parametrow wody .
Dopoki w zbiorniku robilem spore podmiany ( 40 % ) na wode o parametrach PH 7,1 , Gh 5 , Kh 1 przewodnosc pomiedzy 90 do 110 mikro si. zawsze cos mnie nawiedzalo . A to napad sinic , a to jedna pani Tapajos zdechla pomimo braku jakichkolwiek oznak zewnetrznych chorobowych ( zadnych nicieni itp na 100% ) a to z ikry wiecznie nic nie wychodzilo a i dosc czesto drobnoustek jakis wyskakiwal . Od momentu kiedy zachcialo mi sie uktrzymac roslinnosc w lepszej kondycji ( wczesniej nic nie roslo i bylo w zalosnym stanie , zaczalem dodawac mikro w sladowych ilosciach , no3 podnioslem do 10 -15 ppm zbiornik jakby ozyl. Tapajosy zaczely inkubowac ikre a mlode po wypupuszczeniu z pyska byly zdrowe . Zaniechalem tak duzych podmian ( zaczalem robic ok 20 % ) na tak jalowa wode , przewodnosc podniosla sie do ok 300 . Moze blednie ale kojarze to z osmoregulacja u ryb . Nie wiem czy to prawidlowy wniosek ale uwazam ze ryby zamiast pobierac mineraly z wody ( pic wode hihihihi ) to woda wyciagala z nich to co im dostarczalem z pokarmem .
Teraz z Mirabilisami trzymam podobna przewodnosc i parametry . Mikro elementy same nie podnosza przewodnosci a uwazam ze sa niezbedne nie tylko dla roslin . Z kolei azot , fosfor , wapn magnez , wegiel podniosa przewodnosc ale napewno tez naszym rybom sa potrzebne bo wiadomo ze makro elementy to pierwiastki biogenne, a więc takie, które odgrywają kluczową rolę w budowie żywych organizmów . Oczywiscie wiekszosc dostarczymy z odpowiednia dieta ale to co jest w wodzie nie zaszkodzi a tylko ( przy najmniej u mnie ) wplynie na lepsza kondycje ogolna zbiornika .
Mierzenia samej przewodnosci w oderwaniu od calosci wydaje mi sie ze wprowadza troche mylny obraz i moze ( nie musi ) nas kierowac w zla strone przy ewentualnych korektach parametrow wody .
350 LITROWA ZUPA RYBNA SA .