No więc tak - jesli chodzi o rozlewanie wody przy odpinaniu:
wiadomo że wylot zasysa wodę więc pod samą pokrywą tworzy się podciśnienie - delikatne ale jednak (przy starcie filtra widać ja pokrywa "siada" - czyli tworzy się podciśnienie). Po odcięciu dopływu wody jak wspomniał Robert, w przewodach zostaje woda która mimo wszystko nadal jest trzymana przez owo podciśnienie. W momencie dopływu powietrza wypycha ono wodę przez końcówki w pokrywie.
Ale znalazłem proste rozwiązanie - po wyłączeniu filtra i odcięciu dopływu wody delikatnie odkręcam kranik na dole filtra żeby złapało powietrze - słychać elegancko jak zaciąga :-) Oczywiście podstawiam jakąś maleńką miseczkę żeby wody na panele nie nalać. I wtedy odłączam przewody - na podłogę nie spadła ani kropla
Jednak piszę głównie z innego powodu:
otóż nie ja tylko mam ten filtr i po raz kolejny powtarza się ten sam mankament - przeciek z przewody przy złączce.
Jest to spowodowane tym że przewód perforowany jest nasadzony na luźny wpust złączki i na końcu jest zwyczajnie przyklejony, ale ten klej puszcza bo jest go tam bardzo mało.
Wczoraj przy czyszczeniu filtra urwalo mi się to to całkowicie i musiałem "sobie radzić".
wiadomo że wylot zasysa wodę więc pod samą pokrywą tworzy się podciśnienie - delikatne ale jednak (przy starcie filtra widać ja pokrywa "siada" - czyli tworzy się podciśnienie). Po odcięciu dopływu wody jak wspomniał Robert, w przewodach zostaje woda która mimo wszystko nadal jest trzymana przez owo podciśnienie. W momencie dopływu powietrza wypycha ono wodę przez końcówki w pokrywie.
Ale znalazłem proste rozwiązanie - po wyłączeniu filtra i odcięciu dopływu wody delikatnie odkręcam kranik na dole filtra żeby złapało powietrze - słychać elegancko jak zaciąga :-) Oczywiście podstawiam jakąś maleńką miseczkę żeby wody na panele nie nalać. I wtedy odłączam przewody - na podłogę nie spadła ani kropla
Jednak piszę głównie z innego powodu:
otóż nie ja tylko mam ten filtr i po raz kolejny powtarza się ten sam mankament - przeciek z przewody przy złączce.
Jest to spowodowane tym że przewód perforowany jest nasadzony na luźny wpust złączki i na końcu jest zwyczajnie przyklejony, ale ten klej puszcza bo jest go tam bardzo mało.
Wczoraj przy czyszczeniu filtra urwalo mi się to to całkowicie i musiałem "sobie radzić".