Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: HW 5000
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Hej
Juz jakis czas temu na rynku pojawil sie konkurent juz niemal legendarnego fx5/6 tutulowy hw 5000

Czy ktos mial okazje go uzytkowac lub moze podzielic sie wrazeniami z "pierwszej reki"

Mnie ciekawi czy zawory w obu filtrach sa takie same i czy np zawory z fxa beda pasowac na krućce z hwka?

Dzieki z wszelkie glosy w tej sprawie
Przede wszystkim trzeba mieć na względzie jego słuszne rozmiary - jest wyższy i szerszy niż Flluval fx6 - żeby nie było problemu potrzebuje ok 70cm wysokości.
Mam go od ponad pół roku.
Zbudowany praktycznie tak samo ja w/w fluval. 
Jakość tworzywa moim zdaniem jest bardzo dobra.
Wydajność -tu jak w każdym filtrze jest zawyżona i spada w zależności czym i na ile zapchane są kosze więc ciężko jest się wypowiedzieć jaka jest prawda. Tak samo jeśli chodzi i pobór prądu.
Ja w 600l mam ustawioną połowę mocy i w zupełności mi wystarcza - fakt że mam mało ryb.
Problemem dla mnie są ciut krótkie przewody, bo przy akwarium na wys 80c, i jego szerokości 200cm ustawienie po obu stronach zbiornika wlotu i po drugiej stronie wylotu, filtr musi stać centralnie na środku i nie ma możliwości przesunięcia go w którąkolwiek stronę. Jeśli wlot i wylot byłby po tej same stronie to przewody są nawet za długie.
U mnie stoi pod stelażem 1metr od łóżka na którym śpię. Słyszałem go tylko pierwszą noc - później już nie przeszkadzał. Zamkniety w szafce jest zupełnie bezgłośny. Może przeszkadzać światło bijące z programatora jesli ktoś musi mieć egipskie ciemności żeby spać -w szafce ten problem znika.
Do czyszczenia demontuje się go łatwiej niż fluvala bo ma tylko opaskę zaciskową i nie trzeba 6 śrub odkręcać.
Lampe UV używałem tylko na początki bo miałem czarnego grzyba od korzenia który leżał miesiąc w wodzie gdy jeszcze nie było ryb. 
   Co do regulacji przepływu wody to bardzo fajna sprawa bo filtr może śmiało robić w akwariach od 100 do 600l -do większych i mocno zarybionych jest uważam za słaby. 

Teraz wady:
problemem dla mnie jest odpięcie przewodów bez rozlewania wody - nie wiem jak ma fluval ale tu jeszcze nie nauczyłem się robić tego bez rozchlapywania. Co innego gdy odetniemy przeplyw wody i spuścimy trochę wody z filtra przez zawór znajdujący się na dole służący do podmian wody.
   Kolejną wadą jest ażurowa nakładka na rurę wlotową - jest ona za mała. Powinna być co najmniej tak szeroka jak we fluvalu - ja ją zdjąłem żeby lepiej wodę zasysało -ale przy małych rybach to problem bo je wciąga.
   
Ogólnie filtr sobie chwalę choć kupowałem go z pewną dozą niepewności. 
Jeśli jest potrzeba to nagram filmik przy okazji podmiany wody aby pokazać przepływ wody wraz ze zmianą "obrotów".
Serdeczne dzieki za odpowiedz

Gdyby w trakcie uzytkowania pojawily sie nowe spostrzezenia czy uwagi to smialo prosimy o komentarz Smile
Też się zastanawiam nad tym filtrem ale w tej cenie to chyba wybiorę oase biomaster 350 Smile
szkoda tylko że producent uczynił z jego pojemności tajemnicę
Nie wiem ile dokładnie wchodzi tam wody, ale jeśli będę go czyścił za jakiś miesiąc to sprawdzę ile tam wchodzi wody na pusto i z koszami.
Leszek a wytłumacz mi o co chodzi z tym odpięciem przewodów z rozlewaniem wody bo nie kumam.
- Leszek napisał, że jest jak w FX-ach którego mam - też mam ten problem myślę, że zawory są na tyle duże, że w sobie mają trochę wody, po zamknięciu zaworów i wyjęciu ich z króćców z każdego wylewa się troszkę wody. Ja mam filtr stojący na wylewce betonowej, więc mi to "riba" ale przy panelach trzeba od razu ze ściereczką działać.
ZOO AQUOS mi dało info o pojemności kubłów
"
HW-3000 bez koszy i bez głowicy zalany do pełna 14l. HW-5000 20l. Myślę, ze przy koszach i pokrywie będzie po ok 2l mniej
"
No więc tak - jesli chodzi o rozlewanie wody przy odpinaniu:
wiadomo że wylot zasysa wodę więc pod samą pokrywą tworzy się podciśnienie - delikatne ale jednak (przy starcie filtra widać ja pokrywa "siada" - czyli tworzy się podciśnienie). Po odcięciu dopływu wody jak wspomniał Robert, w przewodach zostaje woda która mimo wszystko nadal jest trzymana przez owo podciśnienie. W momencie dopływu powietrza wypycha ono wodę przez końcówki w pokrywie.
Ale znalazłem proste rozwiązanie - po wyłączeniu filtra i odcięciu dopływu wody delikatnie odkręcam kranik na dole filtra żeby złapało powietrze - słychać elegancko jak zaciąga :-) Oczywiście podstawiam jakąś maleńką miseczkę żeby wody na panele nie nalać. I wtedy odłączam przewody - na podłogę nie spadła ani kropla Zacieszacz

Jednak piszę głównie z innego powodu:
otóż nie ja tylko mam ten filtr i po raz kolejny powtarza się ten sam mankament - przeciek z przewody przy złączce.
Jest to spowodowane tym że przewód perforowany jest nasadzony na luźny wpust złączki i na końcu jest zwyczajnie przyklejony, ale ten klej puszcza bo jest go tam bardzo mało. 

[attachment=40547]
Wczoraj przy czyszczeniu filtra urwalo mi się to to całkowicie i musiałem "sobie radzić".
Stron: 1 2