08-04-2020, 18:55 PM
Papja, nie wiem dlaczego ale straszna cisza w temacie, chyba tylko my próbujemy sobie coś udowodnić
W zasadzie to coraz bardziej się poznajemy - Ja, stary tetryk próbujący uratować świat na siłę i Ty młodociany ignorant usprawiedliwiony naukowo.
Powiem szczerze, że chwilowo zatarłeś złe wspomnienia z WAC w zeszłym roku - co nie znaczy, że zmienię swoje podejście do "wyrywania" zwierząt z ich naturalnego środowiska. Moja ostatnia podróż i obserwowanie ryb w ich naturalnym środowisku bardzo utwierdziła mnie w moich poglądach. Oczywiście od każdej reguły są jakieś wyjątki i być może ryby pokroju apisto możemy do niej zaliczyć - proporcja wielkości i wymagań są akceptowalne w warunkach naukowych. Mam nadzieję i życzę Tobie abyś mógł szybko to zweryfikować i przekonać się osobiście w naturze - może to do Ciebie przemówi
Wszystko to jednak nie powinno generować mody na ryby z odłowu, jest na prawdę spora ilość ryb, która zwyczajnie nie nadaje się do "szklanki" i lepiej zafundować sobie raz na jakiś czas wycieczkę i nacieszyć oko. Leżałem w wodzie obserwując parę z młodymi i chyba nie potrafił bym wyrwać im swoich pociech, zwłaszcza z uwagi na samice, które są heroicznie waleczne i nie "pękają" jak samce
Na koniec powiem tylko, że taki już się zrobiłem i nie toleruję kolekcjonerskiego podejścia do istot żywych i mam nadzieję, że wielu z Was dojdzie też do takiego wniosku.
PS. Jeden z Twoich akapitów bardzo mi się spodobał:
"Nie mówię też nigdzie, że powinno być Eldorado z możliwością wywozu każdego gatunku. Wszystkie odłowy powinny być kontrolowane, a ludzie którzy kupują dzikie ryby powinni wiedzieć jak zapewnić im odpowiednie warunki. Bo ciągnięcie ryby pół świata po to, żeby padła w przerybionym akwarium to trochę ponury żart. Takim samym ponurym żartem jest to, że z jakiegoś powodu kolejny raz wspominasz o moim sumieniu, pomimo, że to ja realnie punktuje sposoby na utrzymanie walącej się bioróżnorodności, co jest poparte badaniami, a Ty rzucasz emocjonalne ogólniki, że "ludzie to tacy źli som!". I tak, nie przepadam za ludźmi jako ogółem i uważam, że jest nas znacznie za dużo na planecie. Min. z tego powodu jestem z Natalią pewny, że nie chcemy mieć nigdy dzieci ."
Umknęło to z pośpiechu ale w pełni popieram.
W zasadzie to coraz bardziej się poznajemy - Ja, stary tetryk próbujący uratować świat na siłę i Ty młodociany ignorant usprawiedliwiony naukowo.
Powiem szczerze, że chwilowo zatarłeś złe wspomnienia z WAC w zeszłym roku - co nie znaczy, że zmienię swoje podejście do "wyrywania" zwierząt z ich naturalnego środowiska. Moja ostatnia podróż i obserwowanie ryb w ich naturalnym środowisku bardzo utwierdziła mnie w moich poglądach. Oczywiście od każdej reguły są jakieś wyjątki i być może ryby pokroju apisto możemy do niej zaliczyć - proporcja wielkości i wymagań są akceptowalne w warunkach naukowych. Mam nadzieję i życzę Tobie abyś mógł szybko to zweryfikować i przekonać się osobiście w naturze - może to do Ciebie przemówi
Wszystko to jednak nie powinno generować mody na ryby z odłowu, jest na prawdę spora ilość ryb, która zwyczajnie nie nadaje się do "szklanki" i lepiej zafundować sobie raz na jakiś czas wycieczkę i nacieszyć oko. Leżałem w wodzie obserwując parę z młodymi i chyba nie potrafił bym wyrwać im swoich pociech, zwłaszcza z uwagi na samice, które są heroicznie waleczne i nie "pękają" jak samce
Na koniec powiem tylko, że taki już się zrobiłem i nie toleruję kolekcjonerskiego podejścia do istot żywych i mam nadzieję, że wielu z Was dojdzie też do takiego wniosku.
PS. Jeden z Twoich akapitów bardzo mi się spodobał:
"Nie mówię też nigdzie, że powinno być Eldorado z możliwością wywozu każdego gatunku. Wszystkie odłowy powinny być kontrolowane, a ludzie którzy kupują dzikie ryby powinni wiedzieć jak zapewnić im odpowiednie warunki. Bo ciągnięcie ryby pół świata po to, żeby padła w przerybionym akwarium to trochę ponury żart. Takim samym ponurym żartem jest to, że z jakiegoś powodu kolejny raz wspominasz o moim sumieniu, pomimo, że to ja realnie punktuje sposoby na utrzymanie walącej się bioróżnorodności, co jest poparte badaniami, a Ty rzucasz emocjonalne ogólniki, że "ludzie to tacy źli som!". I tak, nie przepadam za ludźmi jako ogółem i uważam, że jest nas znacznie za dużo na planecie. Min. z tego powodu jestem z Natalią pewny, że nie chcemy mieć nigdy dzieci ."
Umknęło to z pośpiechu ale w pełni popieram.
Potrzebujesz oryginalny wzór na serwetkę - wycinankę?
Skorzystaj z forumowego avatara
Skorzystaj z forumowego avatara