07-11-2016, 11:45 AM
(07-11-2016, 10:08 AM)Przemek napisał(a): Przepraszam ,ale kiedy ten człowiek zamówił u nas akwarium dotknęła nas osobista tragedia.Panie Przemku,
Był o tym dobrze poinformowany .
Otrzymał od nas wiele zdjęc.Dlaczego nie napisał że krawędz przelewu jest za wysoko . Nie podał na ten temat konkretnych informacji .
Nawet podstawowej takiej jak wydajność pompy .Mówi jedynie że pompa ma małą wydajność . Kiedy zwracałem uwagę na długość przelewu .
Chciał mieć wodę blisko wzmocnien. Co innego w meilu co inego przez telefon.Najłatwiej zwalić winę na wykonawcę.
Pan M miał czas natomiast obdarzać nas chamstwem,pozwalając sobie również na wycieczki osobiste,szantaż.
Kiedy zobaczyłem z kim mam do czynienia chciałem już zwóricić zaliczkę .
Ale wówczas wkroczyła żona pana M że wóczas chcą dwu krotność kwoty .Bo oni wpłacili zadatek nie zaliczkę .
Przełknąłem to i myśłę zorobię to akwarium czym prędzej i będzie z głowy.Te człowiek od początku nie chciał się porozmieć .Były za to szantaże .Ubliżanie . Ja myślami gdzie indziej .
Najłatwiej jest kogoś oczernić .
To co zobaczyłem na filmie to zupełnie inna osoba .Z takim aktorem się jeszcze nie spotkałem.
Jak to wszystko czytam mam wrażenie że to jakiś sen.
Bardzo szybko tu na forum sędziowie orzekli winę i wymiar kary .
Gdzie przeczytałem nawet o komorniku .Zapraszam Pan M z mediatoreem -rzecznikiem .
My przedstawimy mu swój punkt widzenia.
To o komorniku to ja, więc się czuję przywołany do tablicy. Nie chciałem absolutnie nikogo obrażać. Praktyka nieuczciwych wykonawców jest niestety powszechna, to konsument jest z reguły poszkodowany, a film jest faktycznie bardzo przekonujący (szczególnie wymiana korespondencji, jak Pan przyzna co najmniej niejednoznaczna). Często bez nagłośnienia sprawy wykonawcy nie chcą nic naprawiać. Nie oceniam jak jest tutaj. Takie fora są właśnie po to, by wywoływać podobne sprawy.
Tak czy inaczej trzeba słuchać obu stron i osobiście mam duże uznanie dla Pana, że przedstawił Pan tutaj swoje stanowisko. Jak dla mnie to kończy sprawę, bez wygranych i przegranych, bo zakładam, że się Panowie porozumiecie już teraz. Wydaje mi się też, że dalsza dyskusja tutaj może nie być już wartością dodaną.