(21-10-2012, 16:14 PM)piotrK napisał(a): Wydaje mi się, że w przypadku EBJD to jest sprawa genetyki - i nie jest łatwym zadaniem utrzymanie linii - stąd mimo ich kolorów, nie są tak powszechne, jakby "wypadało", znając upodobania przeciętnego klienta.
Na dzień dzisiejszy popyt zdecydowanie przekracza podaż, a to, co trafia od czasu do czasu na nasz rynek jest delikatnie mówiąc takie sobie, bynajmniej po części. Małe EBJD zawsze są kontrastowo ubarwione, jasne, wręcz świecące, słowem - piękne. Z wielkością i wiekiem tracą na ubarwieniu i często ujawniają drobne defekty budowy (m.in. lekko zapadnięte oczy, czy niedostatecznie rozwinięta część płetw). Wymagają kolejnej selekcji przy wielkości ciała większej niż pielęgnice osiągające podobną wielkość docelową.
Ponadto, trudno "utrzymać linię".
Zakładam, że praca nad "niebieskim genem" wrze. Dla tych, którzy nad nim pracują gra jest warta świeczki, gdyż z ich punktu widzenia czekają setki gatunków ryb na swoją wersję "blue".
Czy EBJD za jakiś czas będzie tą samą rybą, co obecnie? Mutacją wewnątrzgatunkową, hybrydą? Systematycy nawet nie mają pewności, jak nazwać ten takson... .
Pozdrawiam,
Darek
Darek