08-01-2014, 16:24 PM
Ech nerwy jak na porodówce
Dzisiaj zdecydowałem się na odłowienie samicy. Tak jak się spodziewałem po złapaniu do siatki samica wypuściła cały miot. 12 maluchów z jeszcze nie wchłoniętymi woreczkami. Maluchy odłowione narazie w siatce i kotniku. Zabieram je dzisiaj ze sobą do osobnego zbiornika w domu. Mama wróciła do ogólnego zbiornika.
Zaczynają pływać w kotniku więc powinno być OK. Podobno rosną bardzo szybko. Człowiek z Singapuru dość dobrze opisywał odchów młodych.
Według mnie najlepiej do rozrodu wybarć jednogatunkowy zbiornik i po tarle odłowić samca z resztą samic pozostawiając mamę na spokojne macierzyństwo w akwarium tarliskowym.
Trzymajcie kciuki może uda się dzisiaj kilka fotek.
Dzisiaj zdecydowałem się na odłowienie samicy. Tak jak się spodziewałem po złapaniu do siatki samica wypuściła cały miot. 12 maluchów z jeszcze nie wchłoniętymi woreczkami. Maluchy odłowione narazie w siatce i kotniku. Zabieram je dzisiaj ze sobą do osobnego zbiornika w domu. Mama wróciła do ogólnego zbiornika.
Zaczynają pływać w kotniku więc powinno być OK. Podobno rosną bardzo szybko. Człowiek z Singapuru dość dobrze opisywał odchów młodych.
Według mnie najlepiej do rozrodu wybarć jednogatunkowy zbiornik i po tarle odłowić samca z resztą samic pozostawiając mamę na spokojne macierzyństwo w akwarium tarliskowym.
Trzymajcie kciuki może uda się dzisiaj kilka fotek.