Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Stomatepia pindu
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
Hej,

ryba nie moja ale filmiki takie klawe i nie od byle kogo, ze grzechem byloby nie zaprezentowac Smile.

Dorosle:


Narybek:


Mlode:


Smile
Piękne, nieduże i ciekawe. Nic tylko hodować. Szkoda że inne pielęgnice z tego jeziora są jeszcze rzadsze w akwariach Sad
Hejka,

no szkoda, ze to dotyczy wiekszosci pielegnic z WA. Ale nie ma co sie martwic, sytuacja sie zmieni, trzeba ino czasu bo to sa mega klawe rybska a akwarystyczna moda zmienia sie co czas jakis. Lipa tylko, ze bardzo duzo pielegnic z tamtych regionow jest na red liscie jako critically endangered. W kamerunie np. z 20 lokalizacji, z ktorych jeszcze rok temu eksporter odlawial mi ryby - 7 zostalo zniszczonych przez ciezki sprzet budowlany karczujacy lasy pod plantacje. Czyli wyginelo kilka gatunkow karpiencoksztaltnych, dwie lokalizacje Pelvicachromis taeniatus i jedna Benitochromis - z tych co zamawialem + pewnie ze setka takich, ktorych nie zamawialem :/, a w jednej tylko dostawie mialem 3 zupelnie nowe dla nauki gatunki, ktorych nie udalo sie do tej pory zidentyfikowac Ruud Wildekampowi. Jakby moda przyszla szybciej to moze by sie zrobil wokol zachodniej afryki taki modny szum jak i wokol lasow deszczowych SA - to by na pewno pomoglo Smile. Z drugiej strony z tego co eskporter mowil w takich totalnie rozjechanych i zniszczonych rzekach po kilku latach ryby pojawiaja sie na nowo jezeli rolnicy nie za bardzo zapaskudza wode - to jest pocieszajace. No ale takie dzialania sa wszedzie. Chyba flagowy przyklad ostatnich lat to Belo Monte na Xingu.
Mam nadzieję, że U. Schliewen dopnie swego i uda się objąć te jeziora ochroną. Szkoda by było, gdyby stały się kolejnymi stawami ukierunkowanymi na hodowlę tilapii nilowej. A co do innych miejsc, rzek... cóż oby się sprawdziło to co piszesz i mimo zniszczenia lasu ryby wracały na swoje dawne stanowiska.
Kilka dni temu dotarło do mnie 5 sztuk Stomatepia pindu od Daniela z Firmy Hassar.
Ryby na które czekałem kilka lat. 1 spory osobnik około 6 cm + 4 młodsze. Duży ososbnik (samiec???) dość szybko zajął około połowy zbiornika o długości 120 cm. Przegania inne ryby. Jest intensywnie czarny.
Pozostałe 3 sztuki pływają w toni i myślą przede wszystkim o jedzeniu. Ich ubarwienie jest brunatne ale widać, że czerń zyskuje na intensywności. Są bardzo spokojne.
Piąty osobnik został w krótkim czasie pozbawiony ogona i musiałem go odłowić. Na szczęście w samotności odzyskuje siły i ma wilczy apetyt więc szybko wraca do siebie. Ten osobnik ma srebrzyste ubarwienie bez śladu czarnego koloru. Prawdopodobnie ze względu na uszkodzenia płetwy ogonowej stracił czarny kolor.

Ryby nie przyjmują płatków. Dobrze żerują na mrożonym wodzieniu i artemii oraz na Premium Diskus Color S Naturefood który wyraźnie im smakuje.

Poniżej zdjęcie największego osobnika. Dość trudno zrobić zdjęcie czarnej rybie. Mój obiektyw odmawia posłuszeństwa przy fotografowaaniu takiego obiektu.

[attachment=1781]

[attachment=1782]
Niezmiernie się cieszę, ze takie rarytasy trafiły w dobre ręce. Oby zdrowo rosły i ładnie się mnożyły.

Killifish

Dokladnie jak Piotrek pisze, to czarne diamenty jeziorek kamerunskich. I to oko, mam jobla, ale to oko mnie powala. Fantastyczne Krzysztofie, powodzenia i trzymam kciuki za tego bez ogona - to moj faworyt Wink on im jeszcze pokaze!
Ja trzymam kciuki, żeby była samica. Wink Boysbandy się nie mnożą. Wink
wyjątkowe rybska, takie "black molly" wśród pielęgnic Wink
na pewno w tej gromadce jest jakaś dziewica, tak trzymajmy Smile
Krzyśku - gratuluję nabytku. Super ciekawe rybySmile

Marta
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14