21-09-2017, 13:59 PM
Poprzedni wylęg poszedł ... na szczaw niestety, ale właśnie tej nocy rybki mi się znowu wyikrzyły i tym razem spróbuję coś jednak odchować. Kupuję protogen, pobawię się też w wylęganie artemii. Jak radzicie - kiedy z pierwotniaków przejść na naupliusy? Czy wrotkę (mrożonka) podawać od razu, czy jak narybek trochę podrośnie? - te małe są takie MAŁE, że chyba dawanie im zwykłych pokarmów dla narybku było jak podanie niemowlęciu kiełbasy.
Ogólnie to smutny był widok poprzednim razem: "chmurka" młodych ciągle się zmniejszała, a rodzice brali je do pyszczków, mielili, wypluwali - i te larwy jakieś takie właśnie "wyplute" potem były... w końcu wszystkie poznikały. Nie mam pojęcia czy przez to przeżuwanie w pyszczkach, czy przez niedokarmienie (sypałam sporo i często pokarmy pyłkowe, dawałam Repashy, dawałam mrożoną wrotkę - może za mało?). Ta parka to są bardzo młode ramirezy, zastanawiam się czy dać im się nauczyć rodzicielstwa, czy choć część narybku odłowić gdzieś do innego baniaka i tam samodzielnie odchować.
Aha. Co sądzicie o gotowych zestawach JBLa do wykluwania artemii? - widziałam 2 warianty, zwyczajny zestaw i Kids (pierwszy ze stożkowatą tubą, drugi z miniakwarium).
Ogólnie to smutny był widok poprzednim razem: "chmurka" młodych ciągle się zmniejszała, a rodzice brali je do pyszczków, mielili, wypluwali - i te larwy jakieś takie właśnie "wyplute" potem były... w końcu wszystkie poznikały. Nie mam pojęcia czy przez to przeżuwanie w pyszczkach, czy przez niedokarmienie (sypałam sporo i często pokarmy pyłkowe, dawałam Repashy, dawałam mrożoną wrotkę - może za mało?). Ta parka to są bardzo młode ramirezy, zastanawiam się czy dać im się nauczyć rodzicielstwa, czy choć część narybku odłowić gdzieś do innego baniaka i tam samodzielnie odchować.
Aha. Co sądzicie o gotowych zestawach JBLa do wykluwania artemii? - widziałam 2 warianty, zwyczajny zestaw i Kids (pierwszy ze stożkowatą tubą, drugi z miniakwarium).