10 akwariów, hahahaha!
Nie narzucajcie sobie jakichkolwiek limitów, bo to fikcja totalna. Zaczynałem od dwóch szklanek z dwoma bojownikami. Na dzień dzisiejszy zalane mam 23 zbiorniki (160-605l), nie liczę kilku mniejszych (dla najmniejszych maluchów). Paradoksalnie, im więcej tego jest (w przyszłym miesiącu odpalam kolejnych 15 szkieł), tym więcej brakuje. Lada moment Kuba pokaże foty mojej hodowli "bez cenzury". Widzę na Forum to larum o chińskim przerybieniu i pomieszaniu biotopów. Już się prawie przekonałem, że nienawidzę Malawi i Tanganiki, a tu Marta wyskakuje z L.elongatus. I cała kilkutygodniowa autoterapia poszła do lamusa. Podobnych wariatów muszę uprzedzić (a ich rodziny zmartwić) - nie ma na to lekarstwa, choroby nawet nie da się spowolnić.
Nie narzucajcie sobie jakichkolwiek limitów, bo to fikcja totalna. Zaczynałem od dwóch szklanek z dwoma bojownikami. Na dzień dzisiejszy zalane mam 23 zbiorniki (160-605l), nie liczę kilku mniejszych (dla najmniejszych maluchów). Paradoksalnie, im więcej tego jest (w przyszłym miesiącu odpalam kolejnych 15 szkieł), tym więcej brakuje. Lada moment Kuba pokaże foty mojej hodowli "bez cenzury". Widzę na Forum to larum o chińskim przerybieniu i pomieszaniu biotopów. Już się prawie przekonałem, że nienawidzę Malawi i Tanganiki, a tu Marta wyskakuje z L.elongatus. I cała kilkutygodniowa autoterapia poszła do lamusa. Podobnych wariatów muszę uprzedzić (a ich rodziny zmartwić) - nie ma na to lekarstwa, choroby nawet nie da się spowolnić.
Pozdrawiam,
Darek
Darek