07-10-2022, 22:22 PM
(07-10-2022, 13:29 PM)stefan212020 napisał(a):Niestety, nie jest to wina kąsaczy. Parka gold, kiedy się wycierają to wtedy powstaje problem, a rzadko się nie wycierają. Kąsacze doszły całkiem niedawno jak zaczęło mi ubywać neonów.(06-10-2022, 21:02 PM)Darek napisał(a):Problemem może nie wynikać że skalarów, tylko z bardzo żywiołowej grupy kąsaczy które mogą stresować skalary. Miałem odmianę tzw. "Złota Diamentowa" nie było agresji z ich strony. W 110/50/60cm razem z odmianą Pinoy Blue, niebieskie były większymi terrostami.(06-10-2022, 09:19 AM)dzikakuna napisał(a): Wtedy możesz mieć powtórkę z rozrywki. Wyłoni się para która będzie terroryzować współbraci.Gałęzie w kilku miejscach są prawie pod przednia szybą, czego może na zdjęciu nie widać, a główne konary usytuowane są wzdłuż środka zbiornika. U mnie też rosły żabienice ale gujanki wszystko wykopały. Został mi tylko macrophyllus ale raczej jego dni też są policzone.
Masz gałęzie pod samo lustro wody (i dobrze), ale tylko przy tylnej ścianie. Może rozsuń je bardziej na środek i dołóż jeszcze kilka, jeśli masz, zanim wydasz ryby. Jest szansa że para wyznaczy sobie mniejsze terytorium. Może nawet ze stada wyłonią inne pary. U mnie skalary obierały rewir 40x40cm. W akwarium na środku rosły amazonki a "atrakcyjne" miejsca do tarła były w przeciwległych końcach akwarium.
Edit.
Zwróciłem uwagę, że para jest w innym kolorze niż pozostałe. Może osobniki tej odmiany są nieco bardziej agresywne i po ich wydaniu pozostaną ryby o zrównoważonym temperamencie.
Skalary w wersji gold są 3, w tym ta parka plus jeden wolny chłopak. Reszta to manacapuru.
Zastanawiam się też nad Heros efasciatus lub severus zamiast tych wszystkich skalarów.