17-04-2012, 17:57 PM
Dziś po raz drugi miałem okazję oglądać na kanale NatGeoWILD program pt. "Polowanie na wodne potwory", a w tym odcinku Zeb Hogan poszukuje informacji o okoniach nilowych. Oczywiście jest też mowa o j. Wiktorii, i pielęgnicach - chyba dyskutowaliśmy o tym na forum, czy krzyczpudle. Ale tym, co zwróciło moją uwagę było jezioro wymienione w temacie - Bisina. Prowadzący odwiedza ten stosunkowo mały zbiornik wodny by przekonać się, że miejscowi wytrzebili w nim populację okonia nilowego i od dawna go tam nie widują. Co więcej, w jeziorze bez problemu, z pomocą tubylców miał szansę odłowić dużo pielęgnic. Czy rzeczywiście rodzima ichtiofauna tego jeziora jest w tak dobrym stanie? Woda była niezbyt przejrzysta, co mnie nie dziwi, bo patrząc na Google Earth to całe jezioro jest otoczone polami uprawnymi, ale faktycznie sporo tych pięknych ryb tam złowili.
Jak to jest na prawdę? No i czy to jezioro ma jakieś swoje endemity, czy raczej gatunki z większych zbiorników?
Będę wdzięczny za info
Jak to jest na prawdę? No i czy to jezioro ma jakieś swoje endemity, czy raczej gatunki z większych zbiorników?
Będę wdzięczny za info
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.