21-04-2021, 22:03 PM
(21-04-2021, 16:02 PM)Sloma napisał(a): Witam. Czasami strony w sporze odmawiają uznania reklamacji i stawiają przed klientem jedyną możliwość czyli dochodzenia spraw przed sądem.Do sądu musiałby mieć dowód, że te ubytki wykonały ryby. Sprzedawca zawsze może mu powiedzieć, że to są uszkodzenia mechaniczne, itp. Jest jedno ale, jeżeli sprzedawca nie zawarł w informacji o produkcie żadnych zastrzeżeń co do użytkowania w konkretnym środowisku to jest szansa na walkę o zwrot pieniędzy z powodu niedostatecznego zabezpieczenia powierzchni. A produkt jest dedykowany do akwarium, bez wyłączenia użytkowania z konkretnymi organizmami. Dodatkowo poprosił bym sprzedawcę o kartę techniczną produktu.
W sądzie to oczywiście batalia bo kilka rozpraw się musi odbyć, sąd pewnie będzie musiał powołać rzeczoznawce itp. i to będą duże koszty i czas.
Polecam z doświadczenia pewien zabieg który polecił mi kiedyś pewien rzecznik ds. konsumenta a mianowicie: Znaleźć we własnym zakresie rzeczoznawce (być może w Twojej sprawie ktoś z branży budowlanej) i poprosić odpłatnie o opinię. Tę opinię przedstawia się sprzedajacemu i prosi o ustosunkowanie się do reklamacji przez wszczęciem sprawy sądowej.
Taki sprzedający widzi wówczas że nie ma żartów z reklamacją a po drugie jak sprawa trafia do sądu to wystarczy jedna rozprawa i sad od razu przyznaje wygraną bo przecież ma się dokument od rzeczoznawcy.
Pisałem o doświadczeniu, kupiłem kiedyś buty super znanej marki, która produkuje też sprzęt budowlany i po zamoknięciu jeden z nich skrzypiał (dosłownie piszczał). W sklepie przyjęli reklamacje ale po rozpatrzeniu nie uwzględnili. Składałem ją dwa razy bo myślałem że jedna but się ułoży itp. niestety za każdym razem odrzucali. Poszedłem po poradę do rzecznika praw konsumenta i on mi to doradził.
Jak złożyłem reklamację po raz kolejny i od razu położyłem papier (oczywiście kopię) od rzeczoznawcy to od razu została przyjęta.
W każdym bądź razie znajdź rzecznika i się poradź.