11-08-2020, 19:54 PM
Oczywiście, nie znaczy to że trzeba od razu twierdzić że czyjeś podejście jest śmieszne.
Zgadzam się, że to odstępstwo od starej szkoły, bo drzewiej bywało że liczba gatunków była mizerna - ja już tego nie pamiętam na szczęście - i wiadomo, każdy nowy gatunek traktowało się jak skarb. Potem nastał czas przepychu i było wszystko, a każdy chciał mieć to wszystko. Czasy się jednak zmieniły i po zachłyśnięciu się tą mega dostępnością widzę, że teraz wielu akwarystów trzyma ryby znacznie dłużej niż te 10-15 lat temu. Dla handlarzy jest to pewnie mniej korzystna sytuacja, dla ryb na pewno lepsza.
Zgadzam się, że to odstępstwo od starej szkoły, bo drzewiej bywało że liczba gatunków była mizerna - ja już tego nie pamiętam na szczęście - i wiadomo, każdy nowy gatunek traktowało się jak skarb. Potem nastał czas przepychu i było wszystko, a każdy chciał mieć to wszystko. Czasy się jednak zmieniły i po zachłyśnięciu się tą mega dostępnością widzę, że teraz wielu akwarystów trzyma ryby znacznie dłużej niż te 10-15 lat temu. Dla handlarzy jest to pewnie mniej korzystna sytuacja, dla ryb na pewno lepsza.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.