11-04-2020, 11:30 AM
Ale się naczytałem . Dobry temat i zawsze warto poznać poglądy innych. Wydaje się , że po latach jakie poświęciłem poznawaniu ryb i pracy z nimi mogę napisać kilka zdań. Jako " akwarysta" przeszedłem ostry etap posiadania ryb z odłowu a szczególnie takich które nie były jeszcze rozmnożone w niewoli lub rzadko rozmnażane . Było w tym trochę snobizmu i chęci zrobienia tego co nie udało się innym. Z czasem , na szczęście zmieniłem podejście i nie ma to już dla mnie znaczenia . Obsługiwałem hurtownie akwa jako lekarz i wiem doskonale jak ogromne straty są ponoszone po transporcie ryb z odłowu ale i również hodowlanych . Jeszcze bardziej dramatyczna jest sytuacja w przypadku ryb morskich. Również dramatem jest rozpoczynanie przygody z akwarystyką przez osoby które nie chcą się do tego właściwie przygotować. Gdybym nagrywał wizyty w przychodni , myślę , że wiele takich sytuacji doprowadziłoby nie jednego z Was do zachowań niecenzuralnych. Dzisiaj jestem umiarkowanym przeciwnikiem odłowu ze środowiska naturalnego . Wydaje się , że mamy bardzo dużo dostępnych gatunków od pokoleń utrzymywanych w warunkach akwarystycznych, które zaspokoją naszą ciekawość. Co do badań naukowych odłowy takie są koniecznością i wnoszą bardzo dużo sprawdzonych informacji.Można również podejść do tematu w taki sposób, że każde utrzymywanie w niewoli różnych gatunków nie ma sensu a jedynie mogą to robić " uprawnione jednostki" biorące udział w programach ochrony przed wyginięciem. Bardzo to radykalne i pozbawiłoby nas ogromnej radości z posiadania akwarium. Wydaje się , że we wszystkim potrzebna jest "droga środka", zrozumienie dla odmienności poglądów i wzajemny szacunek.