• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Moje zupa rybna z Laetacara dorsigera 350 L

#19
(24-05-2020, 10:48 AM)piotrK napisał(a): Następnym razem jak odłowisz młode to wrzuć im kępkę mchu lub czegoś podobnego z dojrzałego. Zawsze coś tam znajdą do zjedzenia, np. resztki pokarmu z poprzedniego karmienia itp. Dzięki temu powinno przetrwać ich trochę więcej. Piękne te akarki.
W kotniku nie ma problemu z wykarmieniem tych drobiazgow ( pierwotniaki , zoltko ), gorzej w ogolnym. Kazda mgielka ktora wpuszczam ze wzgledu na filtracje ,dosc spora, zaraz znika . Pierwsze dni w ktoniku to masakra ze sprzataniem bo ten narybek jest naprawde bardzo maly i trzeba uwazac by nie wciagnac go . Na drugim filmie widac roznice w wielkosci po dwoch tygodniach . Jedno -dwu dniowy narybek zostal zjedzony przez dwutygodniowych kuzynow hehe. 
 Generalnie tak jak pisalem wczesniej , nie zalezalo mi na ilosci mlodych dlatego odlowilem chyba 7 sztuk tylko z czego przezylo 4 z roznych powodow , np jeden przeplynal na druga strone hamburga gdzie pat mini go na 100% przemielil . Czworeczka tych maluchow mi wystarczy by oserwowac jak dorastaja . Chociaz caly czas mam nadzieje ze w ogolnym jeszcze cos sie uchowa. W dalszej czesci filmu sa pokazane obie moje parki z mlodymi . 
350 LITROWA ZUPA RYBNA SA .
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Wiadomości w tym wątku
RE: Moje zupa rybna z Laetacara dorsigera 350 L - przez Rivulatus darek - 24-05-2020, 12:29 PM

Skocz do:


Browsing: 1 gości