28-03-2015, 15:19 PM
Z ospą miałem doczynienia zeszłego lata. Przez własną głupotę i zaniedbanie. Dodałem do zbiornika głównego ramirezy nie poddając ich kwarantannie. Leczyłem ICHTIO Tropikala. Z utrzymaniem tem. prawie 33stopnie nie było problemu, jak to w lecie. Leczyłem dwa tygodnie z haczykiem. Wiadomo że tydzień czasu to za krótko. Obyło się bez strat. W pierwszym tyg. leczenia znaczna poprawa, potem kilka dni bez kropek i dużo słabszy już nawrót objawów w drugim tygodniu do całkowitego ustąpienia. Niech se tam piszą że cykl rozwojowy się skraca do 7 dni jak temp. powyżej 30st. To tak jakby zaufać kalendarzykowi małżeńskiemu Z cyklami do końca nie wiadomo
Kulorzęsek powrócił w marcu, szybko go zauważyłem i nie zdążył się rozhulać. Nie dodawałem nowych ryb. Zastanawiałem się czy to nie od mrożonek, wydawało mi się to wtedy niedorzeczne...
Kulorzęsek powrócił w marcu, szybko go zauważyłem i nie zdążył się rozhulać. Nie dodawałem nowych ryb. Zastanawiałem się czy to nie od mrożonek, wydawało mi się to wtedy niedorzeczne...
I miss the good old days. When everyone wasn't an overly sensitive pussy! - Clint Eastwood