Pytanie postawione ogolnie, ciezko odpowiedziec w miare konkretnie. Na podstawie tego co widzialem (zebry, meeki), odnosze wrazenie, ze pielegnice CA mniej pilnuja swojego terenu, a bardziej mlodych - np. w stosunku do tanganickich N.Brichardi (wg mnie opieka nd mlodymi u "amerykanek" jest w tym konkretnym przypadku nieporownanie lepsza). To powoduje, niestety, ze nawet na dwie pary srednich pielegnic 300l moze byc malo. Rodzice przemieszczaja sie razem z mlodymi, niemilosiernie taranujac wszystko po drodze. Akwarium powinno byc wiec pelne zakamarkow. Nawet nie po to, zeby ryby mogly uciec i sie schowac, tylko po to, zeby mieszkancy akwarium niepotrzebnie nie prowokowali sie wzajemnie bedac w ciaglym kontakcie wzrokowym. Poniewaz "kryjowkowy" styl wystroju sprzyja odchowaniu duzej ilosci maluchow, warto moze zapodac jakiegos "nocnego lowce" ikry - zbrojnika? :-)
Nie probowalem jeszcze akcji z "rozpraszaczami" - rybami, ktore nie sa pielegnicami, plywajacymi w gornej czesci toni. Do tej pory wszystko staralem sie zalatwic wystrojem.
EDIT: mi akurat z CA podobaja sie najbardziej popularne gatunki (jak te wymienione powyzej), nie wiem w sumie czy reszta ma podobne usposobienie i zachowania.
Nie probowalem jeszcze akcji z "rozpraszaczami" - rybami, ktore nie sa pielegnicami, plywajacymi w gornej czesci toni. Do tej pory wszystko staralem sie zalatwic wystrojem.
EDIT: mi akurat z CA podobaja sie najbardziej popularne gatunki (jak te wymienione powyzej), nie wiem w sumie czy reszta ma podobne usposobienie i zachowania.
Nechor