16-07-2013, 10:12 AM
Takie badziewie mi się zrobiło dosłownie z dnia na dzień, jedyne co zmieniłam do dodałam wczoraj wieczorem 30 szyszek olchy.
Na korzeniu robiły się takie krzaczki, ale one po mechanicznym usunięciu w większości nie wracają.
Pierwsze zdjęcie ze wczoraj z krzaczkiem (tych kilku przy górze nie usunęłam, bo chciałam sprawdzić, czy może sam nie zniknie jak się akwa bardziej ustabilizuje)
No a tu normalnie wylazł mi grzyb
Co mam zrobić w takim przypadku, czy wszystko jest do wyrzucenia, czy wystarczy jeszcze raz wyparzyć korzeń i wymienić wodę?
Na innych korzeniach tego nie zauważyłam.
Na korzeniu robiły się takie krzaczki, ale one po mechanicznym usunięciu w większości nie wracają.
Pierwsze zdjęcie ze wczoraj z krzaczkiem (tych kilku przy górze nie usunęłam, bo chciałam sprawdzić, czy może sam nie zniknie jak się akwa bardziej ustabilizuje)
No a tu normalnie wylazł mi grzyb
Co mam zrobić w takim przypadku, czy wszystko jest do wyrzucenia, czy wystarczy jeszcze raz wyparzyć korzeń i wymienić wodę?
Na innych korzeniach tego nie zauważyłam.