13-02-2013, 14:20 PM
(13-02-2013, 14:04 PM)qbsztyk napisał(a): Jęsli chodzi o wylęg w butelce z wężykiem od dołu, to też to przerabiałem i efekty podobne (artemia razem z jajami). Teraz po prostu odwracam bytelkę i do niej wkładam wężyk, bez kamienia. Jak chcę odłowić to wyjmuję wężyk i przystawiam latarkę do szyjki. Po kilku minutach (jak widzę, że szyjka jest już pomaranczowa ) odciągam strzykawką artemię z szyjki.
I żeby była jasność, odnośnie tego co napisałeś ile powinno być artemi w strzykjawce - przy dobrym wylęgu mogę nabrać całą (5ml) i właściwie będzie to sama artemia, ale tyle nie potrzebuję. Wszystko co opisuję to litr wody, łyżeczka artemii i 2 łyżeczki soli morskiej, butla stoi na chłodnym parapecie (coby w dzień swiatła trochę wpadło). Grunt to dobre jajca.
Mam jaja z malawishop, trzymam w 2 workach strunowych, te z kolei w pudełku po herbatce dla dzieci - w lodówce. Moje proporcje to 1 łyżka stołowa płaska soli, na czubku sody oczyszczonej, litr wody, łyżeczka płaska artemii. Jako że mam zapas, postawię zaraz hodowlę wg. Twoich parametrów i sobie porównam.
Pozdrawiam
Rafał
Tanganyika: 1100l, 900l
Rafał
Tanganyika: 1100l, 900l