Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: wylęg artemii
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Witam,

wiem, że wielu forumowiczów wylęga sobie artemię szcxzególnie dl anarybku, ale nie tylko.
Czytałem o jakichś przepisach w necie, ale to zawsze jest: butelka po mineralnej, specjalna sól niejodowana, natleniania, lampka cały czas na 3 doby.
Gdzieś też obiło mi się o uszy, że jak artemia jest dobrej jakości, to i bez natleniana uzyskuje się dobre rezultaty, i można to zrobić w małej butelce w akwarium, żeby wykorzystać świetlówkę.
Chciałbym się też w końcu za to zabrać samemu, dlatego prosiłbym o kilka porad jak to zrobić w najprostszy sposób.
widzę, że nik tnie chce zdradzić własnego know-how Sad
(15-01-2013, 23:36 PM)wojtekr napisał(a): [ -> ]widzę, że nik tnie chce zdradzić własnego know-how Sad

No to ja zacznę zdradzę Ci tą tajemnice bierzesz butelkę lub słoik tak koło litra, do niego 500 ml wody odstanej, dwie łyżki soli i na szpicu dużego noża kuchennego dodajesz jajeczka artemi. Ostro to wszystko napowietrzasz, dobrze żeby było w akwarium za nużone, bo woda się nie wychłodzi, a za trzy dni masz już pierwsze owoce tego eksperymentuSmile powodzeniaSmile

Ps. no i lampa jak u ciebie obowiązkowoSmile
Nikt nie zdradza, bo wątek był wałkowany kilkukrotnie na forum. Smile

Napowietrzanie grubymi bąblami, pojemnik na wodę, kranówa, sól niejodowana podana w proporcji 25 gramów na litr wody. Wsypujesz tyle jajec ile artemii potrzebujesz i czekasz. Wink Temperaturę dobierasz w zależności jaką artemię kupiłeś, ale standardowa temperatura to 24-25*C.
Bez natleniania daje rade przy na prawdę małym zagęszczeniu, inaczej tlenu jest zbyt mało.
Ja akurat miałem złe doświadczenia z metodą klasyczną i stosowałem system, który opisał Uwe Dost w AquaForum (Nr 14 z 2006r. str 64). Ale ja jestem inny.

Do płaskiego naczynka – u mnie pojemnik po lodach 10x10x2,5 cm – nalewałem ok 1 cm wody i dodawałem kilka ziarek "zdejodowanej" termicznie soli. Przez środek pływał patyczek ze styropianu. Pojemnik stał na pokrywie akwarium – ciepło i jasno. W jednej części delikatnie sypałem trochę jaj – muszą pływać po powierzchni (woda nie jest natleniana). Żeby odłowić pokarm zasłaniałem pojemnik, zostawiając jasny tylko róg. Larwy przepływały do światła, gdzie odsysałem je strzykawką.

Pzd
p.
Ok, dzięki za odpowiedzi.
Może uda mi sie nastawić metoda klasyczną gdzieś w piwnicy. Ta lampka to rozumiem, w celu podgrzania wody? Mogę dać grzałkę z termostatem. Czy potrzebne jest światło do wylęgu?

Ruki, wiedziałem że ktoś mi zarzuci, że temat był już kiedys wałkowany. Sam jestem przeciwnikiem mnożenia tych samych tematów, ale jakoś nie mogłem znaleźć.

Pigul71, co do tej metody, to światło jest tylko w dzień, jak oświetlamy akwarium. Po jakim czasie wylęgają się larwy? I po co ten patyczek ze styropianu?

Pozdrawiam
(16-01-2013, 00:51 AM)wojtekr napisał(a): [ -> ]Ta lampka to rozumiem, w celu podgrzania wody? Mogę dać grzałkę z termostatem. Czy potrzebne jest światło do wylęgu?

Nie do końca. One muszą (powinny) mieć światło, żeby się zaczeły wylęgać. Jaja są tylko po jednej stronie i tam zostają po wykluciu otoczki. Część pływa, część utonie, ale tylko po tamtej stronie. Po przepłynięciu masz czyste larwy i nie ryzykujesz zassania niestrawnych otoczek, które mogą zaszkodzić narybkowi. Nie pamiętam po ilu się wykluły. 14-20 godzin? Ja miałem tych pudełek chyba trzy, bo to skarmiałem w jeden dzień i restart. One są najbardziej odżywcze zaraz po wykluciu. Z każdą chwila materiał zapasowy jest zużywany na pływanie i budowę nowego pancerza. Zresztą w takiej wodzie bardzo krótko żyją.
(16-01-2013, 00:11 AM)Pigul71 napisał(a): [ -> ]dodawałem kilka ziarek "zdejodowanej" termicznie soli.

10cmx10cmx1cm/1000=0.1 litra czyli 100 ml.. 25 gr soli na litr wody/10 (100ml to 1/10litra) daje nam 2.5 gr soli czyli ok 1/3 łyżeczki od herbaty. Z matmy orłem nie byłem, niekoniecznie wiem nawet czy dobrze licze... ale 1/3 łyżeczki to nie jest kilka ziarek Wink
(20-01-2013, 00:25 AM)soltarus napisał(a): [ -> ]25 gr soli na litr wody

Nie napisałem, że ją w tej wodzie hodowałem, tylko, że wylęgałem. Nie sprawdzałem, ile by przeżyła. Odsyłam do AquaForum.
Hodowałem w całkiem innych warunkach.
Pzd
P.
Ja używam słoja 2,5l, grubobąblowe napowietrzanie, sól spożywcza niejodowana, słoik przy oknie i po 24h mam wylęg. Wylęg zakładam w zasadzie co drugi dzień...
Aha bardzo ważne. IMO należy używać naprzemiennie kilka naczyn do wylęgu i ten w którym była ostatnio artemia, należy dobrze umyć (ciepła woda + płyn do mycia naczyń) i naczynie koniecznie WYSUSZYĆ! Przetestowane z bardzo dobrym skutkiem, a rady te otrzymałem od naprawdę specjalistów, co wylęgają artemię w ilości 0,5kg dziennie...
Stron: 1 2 3 4 5