Ja bym mimo wszystko polecił classica. Rok temu kupowałem te filtry „jak baba” - tylko dlatego że były tanie (używki) i średnio były 2 razy tańsze od używek Professional. uznałem też że przy wielości podobnych wielkością zbiorników przyda się standaryzacja (dawcy części). W szczytowym okresie miałem 11 sztuk. Bańki mam 100-200l, obsady bardzo skromne, a mimo to zacząłem wszędzie dodawać po classicu 2213. Zamiast debatować czy nie będzie za silny, dobierać „dokładnie” do obsady po prosu to zrobiłem dla dobra ryb i świętego spokoju. Jakoś przeżyję to że być może jakaś część wkładu na razie pozostanie niewykorzystana przez bakterie. Moim zdaniem nie lepszego kubła (relacja cena-jakość) chyba że w grę wchodzą osobiste sympatie lub antypatie. Oczywiście dostrzegam też jego wady.
Zalecenia producentów olewam. Dawniej ten model dedykowali do zbiorników od 120 do 250l. Potem Eheimowi wyrosła większa konkurencja to zostawili tylko górę z tych widełek, żeby lepiej wyglądało, a ostatnio wpakowali „250” do nazwy filtra- sugestia dla klienta, że do takich baniaek się nadaje
. Wiec i 100l akwa powinno być ok. a i do 70l to żadna różnica.
Nie rozumiem tych wszystkich duskusji, porównywania który ma ile przepływy tak jakby 600l/h czy 650 miało jakiekolwiek znaczenie. Liczy się pojemność. Osobę która pierwsza użyła sformułowania „o pralce w akwarium” (skądinąd bardzo efektownego) powinno się spalić na stosie
- przecież wszystkie zawirowania wody można wyeliminować np. wydłużając deszczownie, nie trzeba niczego dławić.
Jednego z 2213 mam w akwa 100l bez deszczowni. „Rzygacz” jest 3 cm poniżej lustra wody tyle, że wycelowany w szybę tylną akwa tak jak dysze w wewnętrznych. Ruch wody niewielki. Rzęsa na powierzchni bardzo powoli sobie krąży.
Książkowo nitryfikacja przy pH 5,5 zanika, a optimum dla tego procesu to 9 – więc jeśli będzie taka potrzeba warto spróbować to nadrobić pojemnością i jakością złoża (o ile to tak działa
)
Daltego jężeli autor wątku zamierza wbrew akwarystycznym kanonom (za którymi osobiście nie przepadam) do takiego akwa dać kubełek to należy mu tylko kibicować i stawiać za wzór. Tyle że ja bym poszedł w classica – groszowe sprawy -od 50zł za sam kubeł.
Zalecenia producentów olewam. Dawniej ten model dedykowali do zbiorników od 120 do 250l. Potem Eheimowi wyrosła większa konkurencja to zostawili tylko górę z tych widełek, żeby lepiej wyglądało, a ostatnio wpakowali „250” do nazwy filtra- sugestia dla klienta, że do takich baniaek się nadaje
. Wiec i 100l akwa powinno być ok. a i do 70l to żadna różnica.Nie rozumiem tych wszystkich duskusji, porównywania który ma ile przepływy tak jakby 600l/h czy 650 miało jakiekolwiek znaczenie. Liczy się pojemność. Osobę która pierwsza użyła sformułowania „o pralce w akwarium” (skądinąd bardzo efektownego) powinno się spalić na stosie
- przecież wszystkie zawirowania wody można wyeliminować np. wydłużając deszczownie, nie trzeba niczego dławić.Jednego z 2213 mam w akwa 100l bez deszczowni. „Rzygacz” jest 3 cm poniżej lustra wody tyle, że wycelowany w szybę tylną akwa tak jak dysze w wewnętrznych. Ruch wody niewielki. Rzęsa na powierzchni bardzo powoli sobie krąży.
Książkowo nitryfikacja przy pH 5,5 zanika, a optimum dla tego procesu to 9 – więc jeśli będzie taka potrzeba warto spróbować to nadrobić pojemnością i jakością złoża (o ile to tak działa
)Daltego jężeli autor wątku zamierza wbrew akwarystycznym kanonom (za którymi osobiście nie przepadam
) do takiego akwa dać kubełek to należy mu tylko kibicować i stawiać za wzór. Tyle że ja bym poszedł w classica – groszowe sprawy -od 50zł za sam kubeł.