[Dawid]

Uwielbiam takie dyskusje, gdy jeden z dyskutantów sam sobie przyznaje rację i ustala wynik dyskusj

Tu nie ma żadnych punktów, lecz cyztse argumenty Z Waszej strony nie padły żadne logiczne, a jak padły to podałem kontrargumenty, do których z kolei nie padły żadne (np. z turystyką). Normalne jest, że w dyskusji wygrywa siła argumentów.

To znaczy, wiecie, to troche wygląda tak jakbyście pisali wyłącznie z poziomu emocji. Ja staram pisac się z poziomu logiki. Uwielbiam takie dyskusje, gdzie ze strony dyskutantów nie padają żadne argumenty - np. opdnosnie tego, czemu Euro to sukces finasowy, nie padł ani jeden potwierdzający ów suckes argument - a mimo to dyskutanci dalej trwają przy swoim. Ale mówie - ja nikogo nie chce przekonywac - temat jest "Euro w oczach użytkoników" - to i przedstawiłem jak wygląda w moich oczach

Dawidzie, pora wyjść z domu, od książek, instytutów, profesorów i doktorów, poznać świat taki jakim jest na prawdę, a nie ideologiczną papką.

Ruki, te słowa kierujesz chyba sam do siebie? Bo tak to wygląda, jakbyś kierował je właśnie do siebie. Ruki, u mnie nie ma żadnej ideologicznej papki, jest czyste życie, logika. To narazie Ty nam zaserwowałeś ideologiczną papke - choćby o wielkim bogactwie jakie przyniesie dzięki Euro tyurystyka Toż to infromacja łyknięta z telewizora Ruki, czas wyjść z domu, sprzed telewizora, i poznać swiat takim jakim jest, a nie jakim telewizja pokazuje, że jest.

Pozdrawiam.

I na argumenty czekam