08-11-2022, 14:18 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-11-2022, 17:42 PM przez el_polako.)
Dorzucę coś od siebie do dyskusji.
1. Dla akwarystów mieszkających w domkach z wolnym kapitałem do inwestycji rozwiązaniem zmniejszającym koszty prądu będzie fotowoltaika off grid. Cała instalacja około akwariowa ma znane stałe zużycie prądu (no może pompa przy rozruchu pobiera więcej niż jej nominał) co sprawia że fotowoltaika nie musi być jakaś potężna i bateria akumulatorów także. Rynek w tym temacie się poszrzył, są inwertery 24V akumulatory można kupić z szrotów z aut powypadkowych. Tematu nie rozwijam bo jest obszerny, a liznąłem go tylko jak sam podjąłem środki zaradcze w obawie przed zanikami prądu w sieci w związku z wojną, sytuacją na rynku węglowym itp. Jakby kogoś ciekawiło jak podszedłem do sprawy chcąc mieć rezerwę zasilania, ale licząc się z kosztami i ryzykiem, że może jednak zaników nie będzie i wszystko po nic to zapraszam.
2. Obserwuję grupki na Facebooku typu giełda akwarystyczna, teraz już bardziej rutynowo niż z chęci zakupu zbiornika, jednak widać wzrost ilości ofert sprzedaży. Jednakże jesienią zawsze był większy ruch także trudno tu określić czy ludzie wycofują się z hobby.
3. Jeśli porzucić myślenie jak ja to mówię produktowe to na akwarystykę naprawdę nie trzeba wydawać fortuny. Niezrozumiałe dla mnie jest kupowanie kamieni do akwarium ...
4. Wybór, a zarobki potencjalnych akwarystów. Naprawdę zazdroszczę mieszkańcom Śląska i innych bogatszych regionów przeglądając co sklepy stamtąd mają na stanie, patrząc z politowaniem na kuj-pom mizerię. Korelacja jest tu dla mnie czytelna, także spadek ilości akwarystów myślę że dotknie proporcjonalnie te sklepy z szerszą ofertą jak i z bardziej "masową"
Zagadką może być tzw. efekt szminki (termin niedawno usłyszałem w rozmowie z pewną ekonomistką) tzn. w kryzysie nie kupię samochodu, nie zrobię remontu ale jakiś drobiazg już tak żeby poprawić sobie nastrój. Czy wydatki na akwarystykę się tu mieszczą, czas pokaże.
Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
1. Dla akwarystów mieszkających w domkach z wolnym kapitałem do inwestycji rozwiązaniem zmniejszającym koszty prądu będzie fotowoltaika off grid. Cała instalacja około akwariowa ma znane stałe zużycie prądu (no może pompa przy rozruchu pobiera więcej niż jej nominał) co sprawia że fotowoltaika nie musi być jakaś potężna i bateria akumulatorów także. Rynek w tym temacie się poszrzył, są inwertery 24V akumulatory można kupić z szrotów z aut powypadkowych. Tematu nie rozwijam bo jest obszerny, a liznąłem go tylko jak sam podjąłem środki zaradcze w obawie przed zanikami prądu w sieci w związku z wojną, sytuacją na rynku węglowym itp. Jakby kogoś ciekawiło jak podszedłem do sprawy chcąc mieć rezerwę zasilania, ale licząc się z kosztami i ryzykiem, że może jednak zaników nie będzie i wszystko po nic to zapraszam.
2. Obserwuję grupki na Facebooku typu giełda akwarystyczna, teraz już bardziej rutynowo niż z chęci zakupu zbiornika, jednak widać wzrost ilości ofert sprzedaży. Jednakże jesienią zawsze był większy ruch także trudno tu określić czy ludzie wycofują się z hobby.
3. Jeśli porzucić myślenie jak ja to mówię produktowe to na akwarystykę naprawdę nie trzeba wydawać fortuny. Niezrozumiałe dla mnie jest kupowanie kamieni do akwarium ...
4. Wybór, a zarobki potencjalnych akwarystów. Naprawdę zazdroszczę mieszkańcom Śląska i innych bogatszych regionów przeglądając co sklepy stamtąd mają na stanie, patrząc z politowaniem na kuj-pom mizerię. Korelacja jest tu dla mnie czytelna, także spadek ilości akwarystów myślę że dotknie proporcjonalnie te sklepy z szerszą ofertą jak i z bardziej "masową"
Zagadką może być tzw. efekt szminki (termin niedawno usłyszałem w rozmowie z pewną ekonomistką) tzn. w kryzysie nie kupię samochodu, nie zrobię remontu ale jakiś drobiazg już tak żeby poprawić sobie nastrój. Czy wydatki na akwarystykę się tu mieszczą, czas pokaże.
Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka