Właśnie z tym jest problem, bo trzeba znaleźć kogoś kto by się tym zajął właściwie od początku do końca. Trzeba znaleźć wydawce, drukarnię, zrobić projekt... jest to dosyć czasochłonne i wymaga dużego wkładu pracy. Mi nie chodzi tylko o pielęgnice, myślę że jakby było też o innych rybach z tamtych regionów to zyskało by większe grono zainteresowanych. Wydaje mi się że jest to na chwilę obecną do zrealizowania Powinno to być czasopismo drukowe, wersje internetowe mijają się z celem (chyba że oprócz drukowanych).
Pozdrawiam, Paweł