Maluszki radośnie sobie rosną ale rodzice wzięli rozwód. Kilka dni temu zobaczyłam, że samiec ma pogryzioną płetwę, więc widać, że para pokłóciła się dosyć ostro i samica musiała go nieźle pobić. No i jak to typowo wygląda przy rozwodach kiedy para ma dzieci, mam w akwarium wojnę o opiekę nad narybkiem. Część dzieci jest z mamą, część z tatą a rodzice wzajemnie się przeganiają. Czasem część dzieci pójdzie do drugiego rodzica, czasem wróci. Rodzice próbują też sobie nawzajem podbierać potomstwo i jest licytacja "kto ma więcej" Udało mi się policzyć młode wcześniej i było tego ponad 130. Tydzień temu naliczyłam już tylko ponad 60. W tej chwili już nie dam rady ich policzyć przez ten cały rozwód ale wydaje mi się, że jest ich chyba ok. 50 z czego część jest bardziej wyrośnięta i spasiona od reszty.
A ja pierwszy raz spróbowałem zrobić zdjęcie moim Thomasom bez lampy błyskowej. Niestety muszę się jeszcze poduczyć, bo ryby na fotkach nie wyglądają tak rewelacyjnie jak w rzeczywistości
Pielęgnice moją pasją Nie ważne gdzie, nie ważne ile...