Liczba postów: 562
Liczba wątków: 20
Dołączył: May 2012
Reputacja:
3
Płetwa odrośnie. Ja bym zastosował coś cięższego niż levamisol a mianowicie praziquantel - capiforte zooleka. Levamisol to dośc łagodny bynajmniej podany do wody. Capiforte można również stosować i nie zaszkodzi demonom z odłowu, a moim zdaniem jest skuteczniejszy, jednak raczej kąpiel.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 47
Liczba wątków: 5
Dołączył: Oct 2014
Reputacja:
0
02-12-2014, 21:05 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-12-2014, 21:43 PM przez teddybear1916.)
Kurcze, kupiłem już ten Levamol.. Zobaczymy, może pomoże.. Jak nie, to mam nadzieje, że nie będzie za późno na "Twój" lek.. wrzucam fotkę i proszę o jakieś "niezabójcze" proporcje.. kupiłem specjalnie granulat, bo ten wybarwiający co mam by się rozpuszczał
received_741408925935297.jpeg (Rozmiar: 28.47 KB / Pobrań: 324)
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,941
Liczba wątków: 115
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
21
Jak ryba je to Praziquantel, ale w Pratelu od weterynarza - na 100 gram mrożonki, czy mixa - rozmrożonego bez wody, jedna potarta tabletka, 3 krople oleju roślinnego = zamrażamy i podajemy rybom 3-5dni - 7 dni przerwy, 3-5 dni leku. Ja to mrożę w blistrach po mrożonkach, ewentualnie w pudełkach na kostki do robienia lodu.
Jak ryba je to zawsze działało u mnie. Niestety, ale te leki Zooleka nie działają tak jak powinny. Poza tym - Levamisol jest niesmaczny. Ryby plują.
Pozdrawiam
Rafał
Tanganyika: 1100l, 900l
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,343
Liczba wątków: 200
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
75
Pomijam fakt, że Levamisol rozwala biologię w akwarium, co może zaszkodzić bardziej niż sama choroba... Ostatnio przekonałem się o tym na własnej skórze, a właściwie na skórze moich bezcennych C. nanoluteus. Praziquantel wg przepisu podanego przez Soltiego podaję i nie widzę już problemów, ale z ostateczną diagnozą wstrzymuję się do zakończenia leczenia.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 47
Liczba wątków: 5
Dołączył: Oct 2014
Reputacja:
0
Przekonaliście mnie, zaraz jadę do weterynarza. Pytanie brzmi czy mogę podawać ten lek w akwarium ogólnym gdzie są też "zdrowe" ryby
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 562
Liczba wątków: 20
Dołączył: May 2012
Reputacja:
3
03-12-2014, 18:38 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-12-2014, 18:42 PM przez w-2.)
Trzeba podać w ogólnym. Niektóre ryby mogą być nosicielami i nie mieć objawów choroby. Po to też jest ta przerwa w leczeniu co podał Soltarus (przeważnie cykl rozwojowy pasozytów to tydzień). Co do levamisolu to warto też mieć w domu kiedyś może się przydać.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 47
Liczba wątków: 5
Dołączył: Oct 2014
Reputacja:
0
Tak zrobię, nie wyrobiłem się po robocie.. zahaczyłem o jednego weterynarza i zrobił oczy jak usłyszał o tym leku
U siebie bez problemów go dostajecie czy raczej na zamówienie ? Jutro będę miał więcej czasu bo wolne to na pewno go wynajdę
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 146
Liczba wątków: 6
Dołączył: Feb 2013
Reputacja:
2
O Pratelu nie słyszał? Ja dla psa kupuje u każdego weta, który akurat jest po drodze.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 47
Liczba wątków: 5
Dołączył: Oct 2014
Reputacja:
0
03-12-2014, 23:06 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-12-2014, 15:37 PM przez teddybear1916.)
Ok, Misiak mi już trochę wytłumaczył - za co mu bardzo dziękuję. Weterynarz po prostu nie ogarnął jak spytałem o Praziquantel. Czyli rozumiem że na całą mrożonkę Artemii jedna starta tabletka Pratelu będzie ok
I jak z podmianą wody po tym zabiegu ? W trakcie tygodniowej przerwy ? i jaka dawka dzienna pokarmu
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1
Liczba wątków: 0
Dołączył: Mar 2014
Reputacja:
0
Witam. Po zakupie 2 rybek z odłowu (Geophagus Altifrons) okazało się, że u jednej z nich również występowały podobne białe "pryszcze", na płetwach i skórze, które po jakimś czasie jakby wychodziły. Do tej pory rybka nie jest do końca wyleczona. Pomagało podniesienie temp do 34C + sól, jednak po kilku dniach pryszcze powracały, a rybki były wyraźnie zmęczona tak wysoką temp. dlatego odpuściłam. Później leczyłam rybkę w osobnym zbiorniku capisolem, nie pomogło i jako ostatnie około miesiąc temu leczyłam metronidazolem w ogólnym, do wody i pokarmu; pomogło wszystkie pryszcze znikły. Niestety kilka dni temu pojawiły się na nowo, teraz zamierzamy w osobnym baniaku poddać rybkę leczeniu metronidazolem, ponieważ reszta obsady zdrowa.
Podziękowania złożone przez: