Liczba postów: 731
Liczba wątków: 32
Dołączył: Oct 2014
Reputacja:
13
Hoplarchusy podrosły i ustanawiają swoje prawa. Takie są i słabsze ryby nie dadzą rady. Jeżeli dobierze się para , reszta będzie miała jeszcze trudniejsze życie mimo , że akwarium nie jest małe.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 315
Liczba wątków: 21
Dołączył: May 2014
Reputacja:
6
Ikra już była trzy razy, ale bez rezultatu. Ogólnie zachowanie "pielęgnicowate". Uaru robiły dokładnie to samo. Albo się dwie panienki bawiły razem, albo samiec samca do dołka zapychał. Hopki nie kopią jakiś tam spektakularnych dołów jak Uaru, ale też się opkopują. Łapią się za pyski i rzucają o szyby itp. W tej chwili w akwarium woda deszczowa z domieszką kranu, aby KH nie było zerowe.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 315
Liczba wątków: 21
Dołączył: May 2014
Reputacja:
6
Dziś rano znalazłem ledwo dychającego Hoplarchusa, był schowany pod korzeniem. Miał wybite lub wygryzione oczy i ogólnie zmasakrowane ciało. Zakończyłem jego żywot najhumanitarniej jak umiałem i tyle. Zostały 4 hopki, jeden dyskowiec i ze 3 z grupy fajsbukowej dyskowce dla kota. Mój kot akurat nie je dyskowców. W ogóle ryb z akwarium nie je. Za to wpierdziela makrele w pomidorach z puszki. W sumie za zjedzenie mojej makreli nasze stosunki oziębły na dłuższy czas . No, ale to nie forum o kotach
Wracając do ryb to mam kilka możliwości. Dla czterech hoplarchusów mam puste 540 litrów w biurze lub wycieczkę do kolegi, który ma duże akwarium SA z płaszczkami i arowaną Zostaje mi jeden piękny okaz San Merah, do oddania lub połączenia z nową obsadą. I tu mam wielkie obawy czy dla jednej ryby warto ryzykować zdrowiem całej obsady? I teraz nowa obsada, co tu wpuścić? Gdybym był w miarę normalny, kupiłbym z 10-15 dyskowców, dorosłych od jednego z naszych dobrych i polecanych dostawców. Jednak chodzi mi po głowie oddanie San merah, restart zbiornika i ponowny start z Hecklami
Jesień się zbliża, czas pokaże.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 172
Liczba wątków: 60
Dołączył: Mar 2012
Reputacja:
0
(28-08-2017, 21:17 PM)BlackWater napisał(a): Dziś rano znalazłem ledwo dychającego Hoplarchusa, był schowany pod korzeniem. Miał wybite lub wygryzione oczy i ogólnie zmasakrowane ciało. Zakończyłem jego żywot najhumanitarniej jak umiałem i tyle. Zostały 4 hopki, jeden dyskowiec i ze 3 z grupy fajsbukowej dyskowce dla kota. Mój kot akurat nie je dyskowców. W ogóle ryb z akwarium nie je. Za to wpierdziela makrele w pomidorach z puszki. W sumie za zjedzenie mojej makreli nasze stosunki oziębły na dłuższy czas . No, ale to nie forum o kotach
Wracając do ryb to mam kilka możliwości. Dla czterech hoplarchusów mam puste 540 litrów w biurze lub wycieczkę do kolegi, który ma duże akwarium SA z płaszczkami i arowaną Zostaje mi jeden piękny okaz San Merah, do oddania lub połączenia z nową obsadą. I tu mam wielkie obawy czy dla jednej ryby warto ryzykować zdrowiem całej obsady? I teraz nowa obsada, co tu wpuścić? Gdybym był w miarę normalny, kupiłbym z 10-15 dyskowców, dorosłych od jednego z naszych dobrych i polecanych dostawców. Jednak chodzi mi po głowie oddanie San merah, restart zbiornika i ponowny start z Hecklami
Jesień się zbliża, czas pokaże.
W razie czego mogę odkupić tego ostatniego dyskowca
Wysłane z mojego SM-G388F przy użyciu Tapatalka
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 315
Liczba wątków: 21
Dołączył: May 2014
Reputacja:
6
29-08-2017, 21:56 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-08-2017, 21:57 PM przez BlackWater.)
Po makabrycznej rzezi niewiniątek doszło do aktu prokreacji
Nadal w akwarium są dwa "dodatkowe" Hoplarchusy. Jeden siedzi w kącie z dyskowcami i się nie wychyla, a drugi sam się prosi o kolosalny wpierdziel. Na filmie możecie zobaczyć falę na powierzchni akwarium. Myślę, że w tej sytuacji to nawet kostki napowietrzające nie są potrzebne
Po prawej stronie na kamieniu ikra. Para zawłaszczyła sobie większość tego zbiornika. Akwarium ma długość 230cm. Ciekawe czy będę miał na koncie kolejne rozmnożone pielęgnice
Zapraszam na projekcję
Podziękowania złożone przez: