Liczba postów: 303
Liczba wątków: 3
Dołączył: Sep 2015
Reputacja:
7
Przede wszystkim pamiętaj o tym, że jeśli masz pH bezpośrednio z kranu na poziomie 7,5 to wcale nie oznacza to, iż z takim pH będziesz miał ostatecznie do czynienia. Woda w sieci jest pod ciśnieniem i może być w niej rozpuszczony nadmiar CO2, który to pH zaniży. Dlatego właśnie ten pomiar KH jest taki ważny, bo de facto on Ci powie na czym stoisz.
Co do kwasu to jest to opcja, gdy wiele nie trzeba zbijać tego bufora. Najlepiej do kosmetycznych zmian. Trzeba pamiętać, że kwas co prawda zbija bufor, ale niczego nie usuwa - przeciwnie, woda robi się bardziej zmineralizowana. A jakoś nie znam ryb, które potrzebują kwaśnej wody, a jednocześnie dobrze czują się w wodzie o wysokiej przewodności
Dlatego tylko do niewielkich korekcji.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 730
Liczba wątków: 16
Dołączył: Dec 2014
Reputacja:
7
Jedyny mozliwy sposob bez uzycia RO lub wody destylowanej to gotowanie przez kilka minut wody w garnku i zbieraniu osadu papierem z jej powierzchni. To obnizy KH a pozniej bedziesz mogl obnizac ph przez zakwaszanie
d-_-b
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 35
Liczba wątków: 1
Dołączył: Dec 2016
Reputacja:
1
Nie wiedziałem że gotowanie wody obniża jej twardość. Czy sprawdzałeś to testami?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,397
Liczba wątków: 113
Dołączył: Jul 2013
Reputacja:
59
A co tu sprawdzać testami
. Twardość węglanowa może zostać "wybita" z wody podczas gotowania, tworzy się wtedy tak zwany kamień kotłowy, na pewno było to w szkole średniej
.
Mimo to, ten sposób jest tak nieefektywny i w przeliczeniu zapewne drogi, że z góry mogę Ci powiedzieć, żebyś kupił RO
.
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 679
Liczba wątków: 11
Dołączył: Nov 2016
Reputacja:
9
(06-12-2016, 22:09 PM)Greek napisał(a): Przede wszystkim pamiętaj o tym, że jeśli masz pH bezpośrednio z kranu na poziomie 7,5 to wcale nie oznacza to, iż z takim pH będziesz miał ostatecznie do czynienia. Woda w sieci jest pod ciśnieniem i może być w niej rozpuszczony nadmiar CO2, który to pH zaniży. Dlatego właśnie ten pomiar KH jest taki ważny, bo de facto on Ci powie na czym stoisz.
Co do kwasu to jest to opcja, gdy wiele nie trzeba zbijać tego bufora. Najlepiej do kosmetycznych zmian. Trzeba pamiętać, że kwas co prawda zbija bufor, ale niczego nie usuwa - przeciwnie, woda robi się bardziej zmineralizowana. A jakoś nie znam ryb, które potrzebują kwaśnej wody, a jednocześnie dobrze czują się w wodzie o wysokiej przewodności Dlatego tylko do niewielkich korekcji.
ok. Wracam do punktu wyjścia. Zmierzę ponownie pH wody z kranu po odstaniu. No i kupie test na KH. Wtedy zobaczę jak źle jest i jakie dalsze kroki.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 35
Liczba wątków: 1
Dołączył: Dec 2016
Reputacja:
1
Powiem ci tak, jakby nie było to i tak bez filtra RO zapomnij o kwaśnej wodzie. Chyba ze znajdziesz gdzieś u znajomego który ma kranówkę z innego ujęcia i akurat ma miękką wodę no i będziesz od niego nosił w kanistrach, pomysł mało fascynujący ale też jest wyjściem z sytuacji.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 303
Liczba wątków: 3
Dołączył: Sep 2015
Reputacja:
7
Nie tylko RO - wodę można samemu demineralizować układem żywic kationit-anionit, co jest de facto tańsze niż RO (które wcale drogie nie jest - żeby nie było
) i umożliwia szybsze przygotowanie wody. I nie ma odpadu.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 396
Liczba wątków: 10
Dołączył: Mar 2016
Reputacja:
0
(06-12-2016, 21:27 PM)kaczy997 napisał(a): No właśnie chyba nie ma sensu. Zazwyczaj twardość i odczyn idą w parze. Dolej wody z RO ( destylowana ze sklepu) i ph samo pójdzie w dół.
ja leje czyste RO, ale nie mam filtra. W moim przypadku dużo taniej wychodzi tachanie wody z zoologa niż kupowanie destylowanej. Ja w 3City płacę 30gr za 1l.
I wtedy faktycznie mają sens wywary, czy same szyszki, liście, kory itp. No plus z nich jest jeszcze KOLOR
Podziękowania złożone przez:
Ramirez Dolores
Unregistered
(07-12-2016, 01:17 AM)kaczy997 napisał(a): Powiem ci tak, jakby nie było to i tak bez filtra RO zapomnij o kwaśnej wodzie.
Niekoniecznie. Przepuszczając kranówkę przez torf, otrzymasz wodę o zerowym KH i malutkim GH. Jest tylko jeden problem: żeby trzymać ryby w samej torfiance, musiałyby lubić pH<4
Także koledzy dobrze prawią: bez RO się nie obejdzie. Destylka ze sklepu czy stacji benzynowej może i jest wygodniejsza do zdobycia (jak ktoś się lubi najeździć i nanosić), ale na pewno nie tańsza - i może być zanieczyszczona w procesie produkcji (np. związkami miedzi, ZTCW).
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 409
Liczba wątków: 12
Dołączył: Jul 2016
Reputacja:
3
07-12-2016, 16:09 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-12-2016, 16:10 PM przez Bastet.)
(07-12-2016, 15:42 PM)12dot12 napisał(a): Niekoniecznie. Przepuszczając kranówkę przez torf, otrzymasz wodę o zerowym KH i malutkim GH. Jest tylko jeden problem: żeby trzymać ryby w samej torfiance, musiałyby lubić pH<4
12dot12, to może mi podpowiesz jak zejść z pH=8 przy GH=20 i KH=10 do pH=7,5 i GH ok 15?
Sama woda RO nie zadziała, piasek zatwardza
"Akwarystyka jest jak alkoholizm, wszystko idzie w szkło."
Podziękowania złożone przez: