Film z tarłem nagrany kilka dni temu. Wkrótce po tarle samica nie miała w pysku ikry, nie miał jej też... samiec, który w czasie tarła zbierał do pyska ikrę. Nigdy wcześniej nie obserwowałem ich tarła, zazwyczaj odbywało się gdy nikogo nie było przy akwarium. Nigdy wcześniej nie widziałem też, aby samiec w pierwszej fazie brał udział w inkubacji ikry. Nie spotkałem się też w opisach gatunku z takim zachowaniem.
Ciekawe czy ta ikra w ogóle będzie zapłodniona? Widać, że samiec zbierają od razu po tym jak samica ją uwalnia, więc nie jestem pewien. Pytałeś Adriana co o tym sądzi? Tak czy siak bardzo ciekawe zachowanie.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
Piotr co ciekawe kolejna samica odbyła tarło (tym razem go nie widziałem) i inkubuje ikrę.
Zastanawiam się czy to możliwe, aby samiec przekazywał zebraną ikrę samicy ???
Czy została ona zjedzona przez niego czy zebrana przez inne ryby w czasie przekazywania?
Czy moze było to wynikiem stresu, że ryby sa obserwowane i dlatego samiec zjadł ikrę.
W każdym bądź razie inkubacja kolejnej samicy przebiega bez problemu. Ryby wróciły do rozrodu po usunięciu ze zbironika terytorialnych tigripictilis.
Piotrek pisałem Ci już, że Stomatepie są poligamiczne - na 100%. Wiem, że ktoś pisał o ich monogamiźmie ale to nie jest prawda.
mój samiec regularnie odbywa tarła z 3 samicami.
Jestem pewien, że kolejna samica w tym tygodniu będzie inkubować.
Ciekawe bo to chyba zależy od sytuacji w jakiej się ryby znajdują. Nie wiem jak teraz, ale w akwarium Jerome'a (westafrica) o pojemności 1000 litrów z mieszaną obsadą (jak mnie pamięć nie myli to C. joka, B. ufermanni i cośtam jeszcze) samiec regularnie wycierał się tylko z jedną wybraną samicą, inne ignorował Wygląda na to że w akwariach gatunkowych kraterówki zachowują się po prostu KOMPLETNIE inaczej, co czyni je jeszcze ciekawszymi.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
Konia z rzędem temu kto odróżni samice pindu. Sa poprostu identyczne, a ich wzór na ciele stale się zmienia więc nie dałbym sobie głowy uciąć, że to stale jedna i ta sama ryba chyba, że bym ją znaczył w jakiś sposób.
Od zeszłego piątku grupka siedmiu 3-5 cm S. pindu zamieszkała u mnie - dzięki Krzysiek.
Od razu przekonałem się że są to niesamowicie ciekawe rybska. Jak w opisach z natury poszukują pożywienia pośród liści, których w akwarium mają pod dostatkiem. Planuję jeszcze dołożyć drewna bo akwarium jest trochę pustawe, no i tło (ale nie czarne - z wiadomych względów). Zestresowane robią się szare z czarnym wzorem na boku, ale jak są wyluzowane to przez większość czasu są czarne.
Jedna sztuka trochę odchorowała transport, ale wydaje mi się, że powoli wraca do zdrowia.
P.S. Jakby ktoś miał do sprzedania ze 2-3 dłuższe, niekoniecznie mocno rozgałęzione korzenie (nawet pod 1 m długości) to ja jestem zainteresowany
Poniżej dwa zdjęcia. Niestety fotografowanie czarnych ryb to koszmar dla aparatu zwłaszcza, gdy są takie małe.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
Ale ślicznotki - u mnie mieszkały z małymi Ctenochromis i Pundamilia. Widzę, że podróż zniosły dobrze. Żadnych uszkodzeń łusek i płetw co u tak czarnych ryb dobrze widać. Trzymam kciuki za cały 7-miorybowy Barombi Mbo gang.