Zerknalem w tem temat po #2 Rukiego i myslalem, ze wszystko jasne, ale widze dyskusja powstala.
Powiem wam jedno, co widzialem na filmie, robionym przez ekipe francuska w Gujanie na rzece Essequibo, powyzej wodospadow, ktore sa tak w srodkowym biegu tej rzeki. Wystepuja tam
P. leopoldi, ktore sa malo poznane(podobnie jak w pobliskiej rz. Rupununi); znamy glownie te z Rio Solimoes. Na tym filmie nocnym bylo widac w zatoczkach, cale lawice tych ryb, lezacych na dnie, dokladnie tak, jak opisywala mei, sam bylem w szoku, bo wygladaly jak w transie, operator wplywal w nie, grabil dlonmi a one nic, nad ranem lawica smigala juz jak milo.
Ja nie szukalbym 3 dna w tym zachowaniu. Powiedz mi mei tylko, o ktorej wrocilas wtedy, ze one tak lezaly? Gasisz o 23.30.
Gdybys widziala buszowce jak spia, te bardziej cylindryczne
na boku, na grzbiecie i co chwile po powietrze a jak opadaja to juz bezwlad i jebudu o dno