Liczba postów: 303
Liczba wątków: 3
Dołączył: Sep 2015
Reputacja:
7
Hej,
Czy ktoś tutaj hodował wypławki jako karmówkę?
Nasuwają się dwa pytania:
- Czy są bezpieczne jeśli chodzi o skarmianie ryb - np. czy mogą poczynić spustoszenie w układzie pokarmowym?
- Czy przenoszą pasożyty i inne świństwa?
Ciekaw jestem Waszych doświadczeń
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,369
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Pytanie brzmi- po co? Mało które ryby są zainteresowane wypławkami. Do tego to mało kaloryczny pokarm, który zaraz się schowa.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 303
Liczba wątków: 3
Dołączył: Sep 2015
Reputacja:
7
22-11-2021, 20:21 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-11-2021, 20:29 PM przez Greek.)
(22-11-2021, 19:16 PM)Ruki napisał(a): Pytanie brzmi- po co? Mało które ryby są zainteresowane wypławkami. Do tego to mało kaloryczny pokarm, który zaraz się schowa.
Ruki, po pierwsze hodowla wydaje się w miarę bezobsługowa i prosta. A po drugie, jak zobaczyłem to zdjęcie:
[credits uż. Hotei z forum krewetkowego]
... to jestem pewien, że moje bocje wjechałyby w to jak emeryt na pocztę po trzynastkę
Fakt, dla pielęgnic pewnie byłoby mało interesujące. Kaloryczność to istotna informacja, dzięki. Ale chciałbym spróbować.
Nie wiem tylko czy to jest bezpieczne w układzie pokarmowym (vide ochotka
) no i dwa zastanawiam się czy jest nosicielem jakiegoś dziadostwa.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,369
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Nie wiem czy bocje chętni by wypławki zjadały. Kiryski czy microsynodotnisy są nimi totalnie nie zainteresowane. One nie są łatwe do "pozyskania", bo mocno przylegają do powierzchni.
Sama hodowla może jest bezobsługowa, ale to co widzisz na zdjęciu to efekt kilku miesięcy zaniedbań.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,720
Liczba wątków: 40
Dołączył: Aug 2019
Reputacja:
7
Jak startowałem z obecnym zbiornikiem zwloklem wyplawki z pistią z jeziora. Dużych nie widziałem ale małe były obleśne jak łaziły po szybach. Ciekawe jak długo rosną do rozmiaru z fotki. Jakoś nie wyobrażam sobie celowego wpuszczania ich do zbiornika
Pozbyłem się ich wpuszczając 1 sztukę gurami więc wiem, że one je lubią.
520 l - CA - P. panamensis + A. nanolutea + X. helleri Rio Jalapa
Fishhotel :
144 l - WA -A. thomasi F1
144 l - WA - P. kribensis "Lokunje" F1
144 l - CA - T. socolofi + P. salvatoris
96 l - WA - zbieranina
54 l - WA - N. transvestitus
+ Miejsce na coś nowego
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 739
Liczba wątków: 13
Dołączył: Jun 2015
Reputacja:
3
U mnie Xiphophorus palenque/ alwarezi pozbyły się tego problemu. Jak przeniose je - przekonam się czy skutecznie
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 303
Liczba wątków: 3
Dołączył: Sep 2015
Reputacja:
7
(22-11-2021, 20:45 PM)Ruki napisał(a): Nie wiem czy bocje chętni by wypławki zjadały. Kiryski czy microsynodotnisy są nimi totalnie nie zainteresowane. One nie są łatwe do "pozyskania", bo mocno przylegają do powierzchni.
Sama hodowla może jest bezobsługowa, ale to co widzisz na zdjęciu to efekt kilku miesięcy zaniedbań.
W zaniedbaniach chętnie się sprawdzę
No ok, koledzy wyżej napisali (
Goran, adams2121, dzięki
) że są gatunki, ktore chętnie żerują na wypławkach. Jak nie spróbuję to się nie dowiem. A nawet sama w sobie hodowla wypławków może być interesującym doświadczeniem.
Jedyne co potrzebuję to podstawy teoretyczne, czyli to o co pytałem: bezpieczeństwo spożycia przez ryby (układ pokarmowy), a także ewentualnie nosicielstwo. Jeśli pod tym względem jest to "pokarm" niebezpieczny - to dla mnie odpada. Jeśli jednak nie, to z mojego punktu widzenia nic nie szkodzi spróbować.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 739
Liczba wątków: 13
Dołączył: Jun 2015
Reputacja:
3
23-11-2021, 19:20 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-11-2021, 19:22 PM przez adams2121.)
Żeby jeszcze ułatwić - kiedyś gupik i bojek wyrażały zainteresowanie tymże robakiem.
Doskonałymi pokarmami są rozdętki i zatoczki - gniecione na świeżo w zbiorniku. Ryby nauczone pokarmu potrafią same potem podgryzać i eliminować nadmiar aż do zera tych że stworów.
Mógłbym napisać jak mieczyki otwierają wieczko ampularii i eksmitują jak komornik ślimaka - bo smaczny nad wyraz to okaz. Dla ryb. Ale to już ryby same.
W naturze ryby muszą wybierać z ubogiego stołu - często, więc smakołyki trafiają od razu na ruszt.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,720
Liczba wątków: 40
Dołączył: Aug 2019
Reputacja:
7
23-11-2021, 19:47 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-11-2021, 19:50 PM przez Goran.)
U mnie wybór padł na gurami, bo były najtańsze jako kilery wypławków. Tak naprawdę wszystkie labiryntowce nadają się do wyjadania tego czegoś . Tak, że jeśli chcesz dobierać obsadę do karmy to masz spory wybór
520 l - CA - P. panamensis + A. nanolutea + X. helleri Rio Jalapa
Fishhotel :
144 l - WA -A. thomasi F1
144 l - WA - P. kribensis "Lokunje" F1
144 l - CA - T. socolofi + P. salvatoris
96 l - WA - zbieranina
54 l - WA - N. transvestitus
+ Miejsce na coś nowego
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,349
Liczba wątków: 200
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
75
O tym, że sprawnymi zjadaczami wypławków są labirynty jest napisane nawet w książce Hansa Freya "Moje akwarium". Więc przypuszczam że tak jak pisze Goran, te ryby na pewno doceniłyby takie urozmaicenie diety.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
Podziękowania złożone przez: