Często spotykam się ( u importerów) z gratyfikacją sprowadzanych , importowanych dzikich ryb zwanych w języku handlowym F0 .
Czasem nawet jawnie,(wprost) nieświadomie dyskredytują inne typy frontosy np z Burundii.
Dyskredytacja ryb jest naturalną konsekwencją gratyfikacji i mającej przynieść splendor sprzedawanych form dzikich, choć jest zachowaniem nieuświadomionym nie oznacza to że jest to słuszne zachowanie, raczej propagandę dla klienta.
Jeżeli uważasz że frontosa z burundii jest "szarym karpiem", znaczy że jesteś zindoktrynowany przez propagandę reklamową form dzikich. Nie ma tutaj dyskusji, w kwestii poglądów ludzi , którzy ulegli reklamowej propagandzie. Ignorant nie wie że wcześniej fronotosa z burundii była dla niego rarytasem -kiedy je sam poznał, odkrył, gratyfikował, zaczął się nią zachwycać, dlatego jeżeli doszło do takiego zachowania istotnie każdy kto je przejawia jest zwykłym ignorantem. Nie ma tutaj wysubtelnienia, raczej pojawia się zwykła ignorancja
( przez utrwalenie i asymilację cudzego receptywnego poglądu- fałszywego)
Z dumą trzymam kilka różnych gatunków frontos , bez obaw że się skrzyżują, bo jeżeli to zrobią mają do tego pełne prawo, warunki lub chęć i nikt ich nie zmusza, nie będą to sztuczne twory. Oznacza to jedynie problem dla specjalistów , ale ryby nie mają z tym problemu, bo w naturze również może dochodzić do tego typu zachowań, krzyżówek, a nie ma nikogo który by z całą pewnością to wykluczył, podobnie jak faktem jest przywłaszczanie
(opieka ) frontos nad ikrą innymi gatunkami. Dlatego sama gama różnych występowań , wyglądu, różnicy ubarwienia świadczy o tym że te gatunki krzyżują się, bo inaczej w naturze nie zaistniało by tyle ich odmian, raczej każda ściśle rozmnżała by się według swojego rodzaju.
Nie będą to też gatunki pośledniejsze - jak twierdza importerzy, gdyż ja ich w ten sposób nie postrzegam. Gdyby moja percepcja była tożsama z ich propagandą reklamową f0 ryby były by jak "obywatele kraju drugiej kategorii " jak katoliki w Arabii saudyjskich,jak katoliki w Chinach, czy jak ateista w środkowo eurpopejskim sercu imperium Rydzyka.
Kto w ten sposób dzieli, gratyfikuje ryby ( ludzi , zwierzęta) i tak nie będzie w stanie się obronić że robi to nieświadomie. Nie znam osoby, człowieka który świadomie by kogoś podzielił bez indoktrynacji (wszelkiej maści) .
Potem taki X- jest już zatruty....
będzie immanentnie projektował w swym umyśle pogląd że
" z burundii jest poślednia frontosa".
A ja siedzę sobie wygodnie w fotelu i się z nich śmieję : )
To nawet nie są ich poglądy, niczym nauka o spożywaniu Chrystusa ,
(feofagia- praktykowana w wielu religiach inaczej "jedzenie boga") i to tez jest komiczne....ale zupełnie nieuświadomione, absurdalne, chore.
Napisałem to , mam nadzieję że nie poddacie się bez walki... używając zauroczeń lub uległszy propagandzie (jako środka) ciężko będzie się obronić.
Czasem nawet jawnie,(wprost) nieświadomie dyskredytują inne typy frontosy np z Burundii.
Dyskredytacja ryb jest naturalną konsekwencją gratyfikacji i mającej przynieść splendor sprzedawanych form dzikich, choć jest zachowaniem nieuświadomionym nie oznacza to że jest to słuszne zachowanie, raczej propagandę dla klienta.
Jeżeli uważasz że frontosa z burundii jest "szarym karpiem", znaczy że jesteś zindoktrynowany przez propagandę reklamową form dzikich. Nie ma tutaj dyskusji, w kwestii poglądów ludzi , którzy ulegli reklamowej propagandzie. Ignorant nie wie że wcześniej fronotosa z burundii była dla niego rarytasem -kiedy je sam poznał, odkrył, gratyfikował, zaczął się nią zachwycać, dlatego jeżeli doszło do takiego zachowania istotnie każdy kto je przejawia jest zwykłym ignorantem. Nie ma tutaj wysubtelnienia, raczej pojawia się zwykła ignorancja
( przez utrwalenie i asymilację cudzego receptywnego poglądu- fałszywego)
Z dumą trzymam kilka różnych gatunków frontos , bez obaw że się skrzyżują, bo jeżeli to zrobią mają do tego pełne prawo, warunki lub chęć i nikt ich nie zmusza, nie będą to sztuczne twory. Oznacza to jedynie problem dla specjalistów , ale ryby nie mają z tym problemu, bo w naturze również może dochodzić do tego typu zachowań, krzyżówek, a nie ma nikogo który by z całą pewnością to wykluczył, podobnie jak faktem jest przywłaszczanie
(opieka ) frontos nad ikrą innymi gatunkami. Dlatego sama gama różnych występowań , wyglądu, różnicy ubarwienia świadczy o tym że te gatunki krzyżują się, bo inaczej w naturze nie zaistniało by tyle ich odmian, raczej każda ściśle rozmnżała by się według swojego rodzaju.
Nie będą to też gatunki pośledniejsze - jak twierdza importerzy, gdyż ja ich w ten sposób nie postrzegam. Gdyby moja percepcja była tożsama z ich propagandą reklamową f0 ryby były by jak "obywatele kraju drugiej kategorii " jak katoliki w Arabii saudyjskich,jak katoliki w Chinach, czy jak ateista w środkowo eurpopejskim sercu imperium Rydzyka.
Kto w ten sposób dzieli, gratyfikuje ryby ( ludzi , zwierzęta) i tak nie będzie w stanie się obronić że robi to nieświadomie. Nie znam osoby, człowieka który świadomie by kogoś podzielił bez indoktrynacji (wszelkiej maści) .
Potem taki X- jest już zatruty....
będzie immanentnie projektował w swym umyśle pogląd że
" z burundii jest poślednia frontosa".
A ja siedzę sobie wygodnie w fotelu i się z nich śmieję : )
To nawet nie są ich poglądy, niczym nauka o spożywaniu Chrystusa ,
(feofagia- praktykowana w wielu religiach inaczej "jedzenie boga") i to tez jest komiczne....ale zupełnie nieuświadomione, absurdalne, chore.
Napisałem to , mam nadzieję że nie poddacie się bez walki... używając zauroczeń lub uległszy propagandzie (jako środka) ciężko będzie się obronić.