[GSX-R]

hmmm koledzy ja może dużej wiedzy nie mam,ale jak dla mnie nie są czyste blue...

Tutaj widać u mnie na filmie dorosłe sztuki. Dobrze je widać od 30 sekundy.
http://www.youtube.com/user/Gryzipsitek?...sk0YEx8UU4

Swoją droga staram się je rozmnożyć w 200L. Samiec ma wielkie chęci. Woda ma 28stopni. Samica niby też ,pluje ciągle kamieniami szykując miejsce. Ale od jakiś 10 siedzą w 200L i nic więcej z tego nie wynika. Wcześniej też tak było tylko w zbiorniku ogólnym.

Jakieś rady ? Proszę na PW.

Aha i jeszcze jedno zauważyłem ,ze samica ma jakby strupek ,guzek na płetwie piersiowej. Jeśli ktoś wie co to jest ? Proszę o odp na PW.

[filas]

Twoje są śliczne, u mnie chyba już nie chodzi o kwestię czy to jest 'blue spotted', po prostu były wątpliwości czy to jest w ogóle czyste synspilum (melanurus), wysłałem kolejne pytania ale muszą zostać zatwierdzone przez admina crc, zobaczymy co odpiszą

Tobie nie chcą się rozmnażać a u mnie jest sytuacja odmienna ale co najmniej dziwna, dwie samice głupieją i same składają ikrę

masz je od małego czy kupiłeś już wyrośnięte? masz zdjęcia jak były mniejsze?

[piotrK]

Ładne ryby Grzesiek, ale masz tam niezły miksior.

Filip, zapytałem Juana i potwierdził, że to prawdziwe melanurus/ synspilus. Jednak nic nie mówił o ty czy to forma spotted. W handlu nieraz trafi się na na miks zwykłych z kropciatymi. Myślę, że warto poczekać jak sytuacja się rozwinie, z wiekiem na pewno wyładnieją.

[GSX-R]

masz je od małego czy kupiłeś już wyrośnięte? masz zdjęcia jak były mniejsze?

Ja je kupiłem jak miały jakieś 14cm.

Teraz samiec ma na oko 22cm

[filas]

i bądź tu mądry http://www.cichlidae.com/forum/viewtopic...=melanurus

[filas]

kolejna odsłona,
atmosfera w akwarium nieco się zaostrzyła i kto wie czy za chwilę nie będę musiał dokonać redukcji obsady, z pięciu osobników dobrała się para, która zaczyna traktować resztę coraz mniej delikatnie, w parze jest największy samiec i nie pozwoli sobie na konkurencję.

   
   

para przekopuje spore ilości piachu a samica z uporem próbuje podkopać się i przesunąć spory kamień - efekt 1:0 dla kamienia, co widać po pysku samicy

   
   

wiem już trochę więcej, ale nadal nie wystarczająco
dowiedziałem się, że moje synspile, teraz melanurus, to osobniki najprawdopodobniej pochodzące z rejonów Belize, jeżeli chodzi o charakterystyczne cętki to jest to cecha, która pojawia się właśnie u niektórych osobników z tych rejonów, niestety nie wszystkie osobniki je posiadają, prawdopodobnie polega to na tym, że ryby pojawiające się w handlu pod nazwą 'blue spotted' to wyselekcjonowane do hodowli ryby obdarzone największą ilością tych cętek, niestety u ich potomstwa pojawiają się również osobniki z mniejszą ilością cętek oraz takie, które ich nie mają - co widać u mnie . Czyli chcąc mieć typowe 'blue spotted' należy dokonać przy zakupie wstępnej selekcji i wybierać te najbardziej "wykropkowane". Oczywiście jest to moja teoria w oparciu o wyczytane szczątkowe informacje w internecie, być może jest inaczej i kiedyś ktoś to potwierdzi bądź uzupełni, zmieni ...
Niestety ogromny obszar występowania i różnorodność kolorystyczna tego gatunku spowodowała, że ciężko ustalić dokładne pochodzenie ryb, najlepiej kupować ryby od sprzedawcy, który wie skąd one pochodzą - u nas to raczej na razie nie możliwe.

[Topielec]

Dla mnie oczy wszelkich Vieji/Paratherapsów nie mają sobie równych. Klejnoty.

[filas]

też jestem pod wrażeniem ich "błysku" w oczach, nie potrafię jeszcze robić takich fotek żeby to oddać ale na żywo wygląda to pięknie

z pięciu małych rybek wyszedł układ 2+3 z czego dobrały się już dwie pary - nie wiem czy wybór samic jest już ostateczny ale jak by co jest jedna w rezerwie, co ciekawe żaden samiec nie wybrał samicy, która posiada jeszcze charakterystyczne świecące cętki - przypadek czy minimalnie inny wygląd? czas pokarze

   

wspomniana samica, której póki co nikt nie chce
   

[piotrK]

Piękne! Jeśli chodzi o błysk w oku... chyba wiem o czym mówisz Tak poza tym, niezłego masz farta z rozkładem płci u tych ryb.

[filas]

taki układ jest idealny , przynajmniej dopóki ryby nie podrosną i będzie trzeba zostawić jedynie jedną parę

podział w akwarium jest trochę nieproporcjonalny, połowa długości to rewir największej argenty i praktycznie tylko ona tam przebywa, na środku akwarium jedna para melanurus i na końcu zbiornika druga para. Taki podział ma swoje plusy, praktycznie cały dzień odbywają się przepychanki między dwoma parami, na szczęście wszystko polega na stroszeniu skrzeli i płetw więc większego ryzyka nie ma, łuski się z tego powodu nie sypią, bardziej obawiam się co będzie kiedy podrośnie jeszcze argenta bo one już nie są tak delikatne. W całym układzie najgorzej ma środkowa para, która musi pilnować terenu na dwóch frontach

Jak uda mi się pożyczyć jakąś sensowną kamerę to nagram te przepychanki bo jest na co popatrzeć.