Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach
Dekapsułkowana artemia... mrożona? - Wersja do druku

+- Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach (https://cichlidae.pl)
+-- Dział: Dyskusje ogólne (https://cichlidae.pl/forum-46.html)
+--- Dział: Żywienie pielęgnic (https://cichlidae.pl/forum-53.html)
+--- Wątek: Dekapsułkowana artemia... mrożona? (/thread-5615.html)

Strony: 1 2 3


Dekapsułkowana artemia... mrożona? - piotrK - 01-04-2015

Cześć,

Od dłuższego czasu z lenistwa karmię młode pielęgnice nie wylęganą artemią, a jedynie suszoną, odkapsułkowaną formą naupliusów. Niestety karą za lenistwo jest fakt, że taka forma bardzo powoli tonie i czasami zapominam przez to nakarmić młode Big Grin

Zastanawiam się, z czym można zmieszać taką artemię, by później ją zamrozić i podawać jako coś w rodzaju "pasty"? Myślałem o takim połączeniu:
  • 50% artemia
  • 30% płatki spirulinowe/algi nori
  • a reszta to wypełniacz w postaci żelatyny (roślinnej) i witamin.

Ma to sens? Będzie to miało jakąś formę zbliżoną do pasty, po zamrożeniu? Oczywiście zamrozić chcę tylko po to, żeby mieć większą ilość świeżego pokarmu na dłuższy czas.


RE: Dekapsułkowana artemia... mrożona? - dzikakuna - 01-04-2015

Ciekawy mix... ale i tak będzie pływać, a przecież Ci nie o to, nie o to...


RE: Dekapsułkowana artemia... mrożona? - mei - 01-04-2015

No to ja się przyznam jak ja odchowuję narybek. I do tej pory zawsze takie karmienie było dobre a ryby pięknie rosły. Ja z lenistwa nigdy jeszcze nie wylęgałam artemii. Pikslom podaję zróżnicowany pokarm, mało ale kilka razy dziennie. Młodym daję utartą artemię z mrożonek, oczlik/bosmidia ze spiruliną oraz utarty na pył normalny pokarm (granulki lub płatki). Mam również artemię dekaps. ale jej nie lubię właśnie przez problemy z tonięciem i w sumie jak mam czas i chęci to wtedy ją podaję. Ogólnie najmłodszy narybek dokarmiam 4-5 razy dziennie odrobiną pokarmu pod pyski a potem w miarę ich wzrostu zmniejszam do 2-3x dziennie dając większe porcje i mniej zmielone. Jeśli chodzi o mrożenie jakiegokolwiek mixu dla maluchów to właśnie ja bym chyba tego nie robiła bo to potem i tak pływa a przecież piksle pielęgnic żywią się głównie z podłoża.


RE: Dekapsułkowana artemia... mrożona? - piotrK - 01-04-2015

A gdyby tak tą artemię dobrze namoczyć w żelatynie przed zamrożeniem? Może wtedy już by tonęła. Tak czy siak jak tylko znajdę agar-agar i kupię witaminy to wypróbuję ten miks Smile Niemniej jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś pomysły co można do niego dodać, to zapraszam do komentowania.


RE: Dekapsułkowana artemia... mrożona? - jaca303 - 01-04-2015

Nie wiem jaką macie tą artemię ale moja z EXOFISH tonie bez problemu, wystarczy wsypać szczyptę do kubeczka i zalać zwykłą woda z akwa. Po chwili biorę strzykawkę i pod pyszczki. Powiem więcej mi nawet ziarenko nie pływa.


RE: Dekapsułkowana artemia... mrożona? - piotrK - 01-04-2015

Ja mam tą bodajże z malawishop i ona tonie z godzinę (tak szacuję, nie wiem dokładnie bo nie sprawdzałem). W każdym razie za długo. Poza tym, pomyślałem, ze taki miks byłby bardziej pożywny dla małych ryb, i bardziej urozmaicony.

Myślę też o tym miksie, bo niektóre gatunki pielęgnic [środkowoamerykańskich] często zaczynają padać po przestawianiu z artemii na pokarmy roślinne. Nikt nie wie czemu, ale tak się dzieje. Gdyby tak podawać razem z artemią pokarmy płatkowe o wysokiej zawartości włókna, być może byłoby to jakieś zabezpieczenie przed takimi stratami. Oczywiście można podawać płatki na zmianę z artemią, ale gdyby udało się stworzyć taki pokarm "wszystko w jednym" na sam początek rozwoju młodych, to czemu by nie ułatwić sobie życia? Wink


RE: Dekapsułkowana artemia... mrożona? - Ruki - 01-04-2015

(01-04-2015, 18:38 PM)dzikakuna napisał(a): Ciekawy mix... ale i tak będzie pływać, a przecież Ci nie o to, nie o to...
Będzie ładnie tonąć, wiem bo sam takie żelki rybom robię. Smile


RE: Dekapsułkowana artemia... mrożona? - arrowb - 01-04-2015

Dokladnie, mrozona tonie


RE: Dekapsułkowana artemia... mrożona? - arsik - 02-04-2015

Piotrze w najnowszym numerze "Korale" jest artykuł o dekapsulowaniu artemii i późniejszym jej przygotowywaniu i przechowywaniu. Co prawda nie dotyczy stricte tego o co pytasz, ale może znajdziesz sobie tam potrzebne informacje?!


RE: Dekapsułkowana artemia... mrożona? - piotrK - 02-04-2015

Na pewno zajrzę. Dzięki za informację!