Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: 450L. Przygotowanie akwarium pod Żaglowce.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
(12-04-2019, 10:53 AM)barttsw napisał(a): [ -> ]Jeżeli mogę się w trącić jak chcesz mieć bezproblemowe akwarium z tymi cudownymi rybami którymi są żaglowce  nie pakuj je ich do kranu tylko i wyłącznie czyste ro  jak przedmówca wspomniał w takim baniaku 6-8 szt .co do samej wody to czy są dzikie czy hodowlane należy im zapewnić warunki najbardziej zbliżone do natury ja u swoich w 420l leje same ro , do towarzystwa można dać też ziemiojady, zbrojniki (mam taki układ) i zero problemów 
internet to duża encyklopedia ale też należy umieć filtrować informację
Oczywiście,że rybom zawsze należy zapewnić optymalne warunki, zbliżone do tych w naturze ale jeśli ryby były urodzone i trzymane na kranówce to lepiej zmienić im parametry wody na te optymalne ale stopniowo, bez drastycznych zmian bo wtedy można im tylko zaszkodzić.
Zdecydowanie tak - jeśli będą to ryby kupowane w sklepie zoologicznym lub od hodowcy, który stosuje tylko kranówkę (a takich jest zdecydowana większość), zalewanie zbiornika wodą RO mija się z celem. Zmiany, mające na celu zapewnienie wody optymalnej dla ryb danego gatunku, a jednocześnie takiej, z którą nigdy nie miały styczności powinny następować stopniowo. 
Myślę, że tworzenie na siłę, od razu warunków zbliżonych do tych z natury jest, w przypadku ryb hodowlanych, błędem.
Właśnie też się nad tym zastanawiam.  Ludzie trzymają Palety w kranówce które od urodzenia nie widziały normalnych warunków. Teraz nie wiem jak do tego podejść żeby rybom nie zrobić krzywdy,
Panowie macie rację ale jest coś takiego jak kwarantanna żeby ryby przystroić na odpowiednie parametry
Znam "coś" takiego jak kwarantanna...Lukaszluk 22 dowiedz się na jakiej wodzie trzymane są ryby, które planujesz kupić i przygotuj im taką wodę a potem to już sam będziesz wiedział co i jak ewentualnie zmieniać.
(12-04-2019, 19:57 PM)schmeichel napisał(a): [ -> ]Znam "coś" takiego jak kwarantanna...Lukaszluk 22 dowiedz się na jakiej wodzie trzymane są ryby, które planujesz kupić i przygotuj im taką wodę a potem to już sam będziesz wiedział co i jak ewentualnie zmieniać.
I znowu muszę się zgodzić Smile
Kwarantanna służy innym celom. Najważniejsze jest, aby ryby trafiły do warunków zbliżonych do tych, w których dotychczas żyły. Zmiany robimy jeśli są potrzebne i powoli. 
Łukasz, masz rację - gdyby paletkę hodowlaną wrzucić do wody z pH 5,0 o twardościach bliskich zeru, zapewne długo by nie pociągnęła. To samo jest ze skalarami i wszystkimi innymi rybami.
Aklimatyzacja. W ten sposób bez większych problemów w kilka- kilkanaście godzin można przenieść ryby ze sklepowej kranówki do docelowej wody w akwarium.
A jak jest kilka gatunków ryb albo jak się chce później wprowadzić kolejny/uzupełnić już obecne, to co wtedy przy metodzie zmiany parametrów w akwa?
To, że organizm żyje w danych warunkach, bo się na nie uodpornił, bo chciał przetrwać, to nie znaczy, że jest ewolucyjnie przystosowany do tych warunków i że należy się ich trzymać.
Jedynie kwarantanny, osobna na każdy gatunek, może posłużyć takim zmianom długoterminowym, bo robienie tego w głównym zbiorniku, przy wielogatunkowej obsadzie to zabawa z wodą, a każdy wprowadzany gatunek wymagałby takiego zabiegu wg podejścia przedstawionego powyżej.
mimo12 co rozumiesz przez aklimatyzacje?  Zmiana parametrów wody w akwarium przejściowym?
No nie, w kilka-kilkanaście godzin z kranówki do czystego RO ryby nie przeniesiemy, na pewno nie bez szwanku. Zwłaszcza, jeśli na tej kranówie była trzymana długi czas. Takie przestawienie to minimum 2-3 tygodnie stopniowego dochodzenia z parametrami wody do optimum! Podstawa kwarantanny do rozpoczęcie z takimi parametrami, jak ryba przyjechała.
Ryby w wiadrze, jakaś kryjówka dla nich, np. liście dębu, wężyk z kroplówki i powoli sobie kapie.

Nie miałem z tym nigdy problemu. Ryby tarły się nawet w ciągu kilku dni od wpuszczenia.
Stron: 1 2 3 4