Witam wszystkich serdecznie.
Od jakiegos czasu jestem stalym czytelnikiem forum ale to jest moj pierwszy post.
Mialem juz w zyciu kilka baniakow ale ostatnio byla przerwa.
Niedlugo koncze remont i nadchodzi czas na nowe akwarium.
Mam miejsce na max. 120 x 60 x 60
Moi faworyci to Meeka i Nikaraguanska.
No i teraz kilka pytan:
Czy to sie uda w takiej wielkosci zbiorniku z jakimis rozpraszaczami- na poczatek moze mieczykami?
Czy warto dawac 60 wysokosci? Nie przepadam za widokiem wysokiego akwa z rybami w dolnych 20cm i reszta pustej wody.
Dodam, ze mozliwie chcialbym obsade bezpieczna - nie chce wyciagac trupow ani ogladac permanentnie gnebionych osobnikow.
Co w takim razie byscie zrobili?
Pozdrawiam
Sent from my iPhone using Tapatalk
Dla nikaraguanskich zbiornik bedzie troche za krótki.
Jeśli chcesz mieć pielęgnice + rozpraszacze to wysokość 60 bedzie lepsza niż 50.
Proponuję amatitlania nanolutea/myrnae i meeki. Na początek po grupie młodych ryb
Dziekuje za odpowiedzi.
No szkoda tych nikaraguanskich.
Ale nic na sile.
Poczytam o zaproponowanych gatunkach.
A moze same meeki i rozpraszacze?
Czy ciekawsze jest akwa jedno czy dwu gatunkowe?
Z punktu widzenia zachowania ryb?
Sent from my iPhone using Tapatalk
Schmeichel,
Czy myrnea i nano to ta sama ryba?
B. Ladne oczy. Reszta tez moze byc.
Sent from my iPhone using Tapatalk
Schmeichel,
Czy myrnea i nano to ta sama ryba?
B. Ladne oczy. Reszta tez moze byc.
Sent from my iPhone using Tapatalk
To zupełnie inne ryby choć to amatitlanie:-)Każdy z tych gatunków jest piękny. Jeśli chcesz odchowywać młode to lepsze jest akwarium jednogatunkowe.
Mlode?
Pewnie, ze fajnie jest popatrzyc na rodzicow z chmurka dzieciakow. Ale nie zamierzam rozmnazac ryb “na handel”.
Jak cos sie uchowa to ok.
Z jednogatunkowym mam zle wspomnienia.
Parka ramirezi po kilku tarlach dochowala sie mlodych. W piatym dniu mama (mimo ze tata bronil zawziecie) zaczela killowac dzieciaki. Po dniu obrony tata sie przylaczyl i nastepnego dnia zrobili porzadek z reszta.
A potem mimo zagraconego akwa samica zostala wykonczona w ciagu tygodnia.
Myslalem, ze rozpraszacze by sytuacje uratowaly. Ale nie wiem.
Dlatego boje sie jednej parki pielegnic.
A w akwa zalezy mi glownie na ciekawych zachowaniach.
A czy beda 2 ryby czy 10, 1 gatunek czy 5 to juz sprawa drugorzedna.
Sent from my iPhone using Tapatalk
(22-08-2018, 09:20 AM)karol.w napisał(a): [ -> ]Z jednogatunkowym mam zle wspomnienia.
Dlatego boje sie jednej parki pielegnic.
Kto powiedział, że jednogatunkowe akwarium to jedna para? Zacznij od grupy z 10 młodych ryb. Zostawisz sobie 3 lub dwie pary i na pewno nie będzie nudno. Zadziała zasada "kochanego wroga", pary będę przed sobą na wzajem bronić terytoriów.
Oooo. To brzmi ciekawie.
Ale w tym przypadku musze sie zdecydowac na jeden gatunek.
No i co z rozpraszaczami? Dawac czy nie?
A jesli nie to wysokosc wciaz 60cm?
No i czy takie dwie pary nie wybiora sobie po kupie kamieni w przeciwnych rogach akwa i na tym sie skonczy cala aktywnosc?
Jako jeden gatunek podoba mi sie rowniez saica. Ale na jednej stronie podali, ze dorasta do 10 - 12cm. Troche mala
Sent from my iPhone using Tapatalk
Aaaa.
I jedno pytanie natury technicznej.
Jezeli kupie w sklepie 10 rybek to z pewnoscia bedzie to rodzenstwo.
Jezeli poprzednia osoba kupila grupke w sklepie to mamy rodzenstwo z rodzenstwa itd.
Jak tego uniknac?
Zakladam, ze plci mlodych nie rozroznimy czyli nie kupie 4 chlopakow i 6 dziewczyn w oddzielnych sklepach.
I zakladam ryby chodowlane nie dzikusy.
Jak sobie radzicie z tym tematem?
Sent from my iPhone using Tapatalk
I jeszcze jedno niezbyt madre pytanie:
Czy zdjecie z watku helleka pt:
Moje pierwsze CA 375 to myrnea?
Bo jesli tak to podoba mi sie bardzo!
Sent from my iPhone using Tapatalk