13-02-2020, 22:15 PM
16-02-2020, 10:09 AM
:oklasky:
25-02-2020, 21:51 PM
Zdrajce metalu znacie? Zawsze jak to słyszę to mi się przypomina, że kiedyś miałem długie włosy, glany, skórę i czarne koszulki
Na woodstocku:
Tutaj cały koncert w Progresji:
Na woodstocku:
Tutaj cały koncert w Progresji:
25-02-2020, 23:24 PM
Nie dość, że znam, to jeszcze tam byłem
01-03-2020, 12:13 PM
Oczywiście, nie może zabraknąć klasyki
Ta muza, też jakoś mnie zawsze uspokaja, lubię tego słuchać.
Ta muza, też jakoś mnie zawsze uspokaja, lubię tego słuchać.
02-03-2020, 10:59 AM
moje ubiegłoroczne odkrycie muzyczne
13-03-2020, 16:29 PM
Typowo, stary rock i metal dzieki wszystkim za nowe kawalki
23-03-2020, 08:26 AM
Darzbór,
Przekleństwem naszych czasów jest zbyt duża ilość dobrej muzy do ogarnięcia. Klęska urodzaju.
Lubię wszystko co dobre i co wychodzi od strun, klasyka jak i ultra modern style: Chopin (Etiuda rewolucyjna wgniata po 200 latach), The Doors, Bob Marley, Nina Simone, Trebunie Tutki, Black Sabbath (+100).
Aktualnie słucham:
1. Mastodon - epokę metalu powinno się opisywać sprzed i po ich wejściu na scenę. Nie ma nic lepszego od ich pierwszych 3 płyt (chyba, że sam włączam piec). Perkusista to małpa, tak jazzowo w metalu nikt nie gra, podobny styl ma pałkarz z Lao Che.
2. The Black Keys - duet z korzeniami bluessowymi; jak Dan Aurebach zaczyna zawodzić, wyją wszystkie psy, a ludzie wykupują miejsca na cmentarzach.
3. Mopo - new jazz z Finlandii; korzenie punkowe, saksofonistka robi wrażenie optyczne jak weźmie w ręce sax tenorowy, szczena opada jak gra na dwóch naraz (tenor i alt).
4. Billie Eilish - popu unikam, ale to co robi ta dziewczyna ze swoim głosem (potrafi śpiewać szeptem, polecam słuchawki), a jej brat z aranżami jest nieludzko dobre; ma dopiero 18 lat, a muzycznie i lirycznie deklasuje resztę.
Przekleństwem naszych czasów jest zbyt duża ilość dobrej muzy do ogarnięcia. Klęska urodzaju.
Lubię wszystko co dobre i co wychodzi od strun, klasyka jak i ultra modern style: Chopin (Etiuda rewolucyjna wgniata po 200 latach), The Doors, Bob Marley, Nina Simone, Trebunie Tutki, Black Sabbath (+100).
Aktualnie słucham:
1. Mastodon - epokę metalu powinno się opisywać sprzed i po ich wejściu na scenę. Nie ma nic lepszego od ich pierwszych 3 płyt (chyba, że sam włączam piec). Perkusista to małpa, tak jazzowo w metalu nikt nie gra, podobny styl ma pałkarz z Lao Che.
2. The Black Keys - duet z korzeniami bluessowymi; jak Dan Aurebach zaczyna zawodzić, wyją wszystkie psy, a ludzie wykupują miejsca na cmentarzach.
3. Mopo - new jazz z Finlandii; korzenie punkowe, saksofonistka robi wrażenie optyczne jak weźmie w ręce sax tenorowy, szczena opada jak gra na dwóch naraz (tenor i alt).
4. Billie Eilish - popu unikam, ale to co robi ta dziewczyna ze swoim głosem (potrafi śpiewać szeptem, polecam słuchawki), a jej brat z aranżami jest nieludzko dobre; ma dopiero 18 lat, a muzycznie i lirycznie deklasuje resztę.
27-03-2020, 23:41 PM
Dzisiaj z przytupem:
Trzeba im przyżnać, że przyp*** potrafią
Mastodon to już ikona na scenie, właściwie to chyba nawet nie trzeba słuchać takiej muzyki żeby ich znać. Rozpoznawalność na poziomie Metalliki Pozostałych nie znam, nie moje klimaty. No i zacytuję klasyka: who the f* is billy eyelash ?
Trzeba im przyżnać, że przyp*** potrafią
Mastodon to już ikona na scenie, właściwie to chyba nawet nie trzeba słuchać takiej muzyki żeby ich znać. Rozpoznawalność na poziomie Metalliki Pozostałych nie znam, nie moje klimaty. No i zacytuję klasyka: who the f* is billy eyelash ?
28-03-2020, 00:54 AM
Z serii dobre, a polskie