No nareszcie się doczekałem i to nawet więcej niż się spodziewałem. Dzięki Wam obu za relacje.
Sporo Rolo ma tych zbiorników. Coś jeszcze oprócz apisto trzyma?
Nie widziałem też żadnych towarzyszących w akwa. Rzeczywiście tak jest?
Viejity było ładnie widać na filmie ale oczywiście ciekaw jestem ich wybarwienia w trochę mniej jaskrawym otoczeniu.
Schwartzkehli nie chcieliście wziąć?
Znacznie bardziej za to chcę zobaczyc arua.
Pozdrawiam
Oj arua to ja jeszcze nie widziałem dobrze. Wszystkie pochowane. Przygotowałem im ciemne wody i kwas taki jak u Rola i ryby na razie pochowane pod liścimi . O schwartzkehli była rozmowa ale w końcu nie pamiętam czemu ich nie wzięłem. To było tak intensywnie 40 minut że dopiero teraz na filmie przypomniałem sobie co widziałem u Rolanda.
A propos rozpraszaczy to nie było w żadnym akwarium nic innego poza Apistogramma.
Roland zdążył jeszcze się pochwalić mi i PiotrkowiK akwarium w salonie. Ale co tam plywalo nie pamiętam
Ogólnie chyba trzeba będzie jeszcze raz na spokojnie Rolanda odwiedzić w mniejszym gronie i z zarezerwowanym czasem na przynajmniej 8godz.
Zmirek jednyne co mnie zdziwiło i chyba dlatego ryby ciężko przechodzą aklimatyzacje , to to iż Roland bardzo intensywnie natlenia wodę w każdym akwarium z apisto. Dzisiaj organizuje natlenienie wody w każdym baniku z rybami od Rola. Doppelflecki jako jedyne trafiły do akwarium gdzie jest woda natleniona z hmf-u i wyglądają na jedyne które są już w pełni wigoru.
W akwarium Rola w salonie były pojedyncze sztuki Satanoperca (nie wiem jaki gat.), Guianacara z czerwoną głową i jakiejś Creni, której nie mieliśmy szans zobaczyć przez gęstwinę roślin. Generalnie trzy starowinki odłowione przez Rola w Gujanie Francuskiej w 2009 roku.
Faktycznie chyba nie było żadnych rozpraszaczy ale Rolo miał w jakimś kubku (aklimatyzacja?) kilka kirysków, ale nie wiemy co to było. Na jednym akwarium była nazwa kiryska, ale nie widziałem ich w samym akwarium.
A tu szczęśliwe gęby po wyjściu od Tillmanna:
[
attachment=25159]
Z tyłu po lewej Sneipas, po prawej Filas
Z przodu, od lewej: Łojciec, Mady_haze, piotrK, Jarokol, Zimna Zośka.
Filas był najbardziej uszczęśliwiony, proszę oto dowód:
[
attachment=25160]
Dzięki Gosiu za te fotki
Szukałem kierowcy bo musiał być najbardziej zmęczony a tu nic, wszyscy jak na wakacjach uśmiechnięci i wypoczęci
(26-01-2016, 15:41 PM)Sloma napisał(a): [ -> ]Szukałem kierowcy bo musiał być najbardziej zmęczony a tu nic, wszyscy jak na wakacjach uśmiechnięci i wypoczęci
dwóch najbardziej uśmiechniętych to włąsnie kierowcy
Rybki ogarnięte wiec mogę coś napisać.
Po pierwsze chciałbym podziękować Jarkowi (jarokol) za wynajem busa oraz za naprawienie usterki na dziesieciostopniowym mrozie
Oczywiście za bezpieczne i pewne prowadzenie również i tu również ukłony dla Filasa , jechaliście jak maszyny bezpiecznie i szybko
PiotrkowiK za tłumaczenie ... Nie wspominając że Piotrek nie zająknał sie przy żadnej nazwie ryby o jaką ktokolwiek z Nas jego zapytał . Od Afryki po Amerykę Południową Piotr nie miał problemu z nazwaniem czegokolwiek
Całej ekipie za świetną integrację
Do następnego razu
... i cos czuje że na jednym busie sie nie skończy
p.s Mały wniosek na przyszłość. Następnym razem organizujemy wyjazd w cieplejszym okresie roku.
A dla ciekawych ile nas kosztowało ? 170zł od osoby za około 2100km ... Chyba warto
(26-01-2016, 18:43 PM)piotrK napisał(a): [ -> ]I jeszcze ciekawostka z Zoo Zajac. Opakowanka miały wymiary około 15x20 cm. Listki malutkie.
No ode mnie ostatnio właśnie za granicę poszły liście ale nie takie paczuszki/tacki ale kilka worków ogałacając mnie całkowicie z liści które miałem.
I widzę przebitkę mają bo u mnie zapłacili 20zł/worek. Ile takich tacek by wyszło? Na pewno sporo