15-12-2015, 20:21 PM
Jesień, jesień, jesień i co tu robić? Nuda na dworze (polu bądź zewnątrz w zależności skąd pochodzicie ) więc pomyślałem o nowych rybach. Chciałem WF, bo to coś nowego dla mnie, no i chciałem Rio Negro bo jakoś tak mi przypasowała ta rzeka. U naszego wspólnego znajomego Artura "Arsika" mogłem nabyć albo Altumy, albo dyski. Od dwóch lat trenuje z lepszym lub gorszym skutkiem paletki więc wybór padł na dzikie heckle. No i ważne było dla mnie, aby to były naprawdę dzikie ryby, a nie tylko dzikie z wyglądu, pływające np od roku w akwarium. Rybki, które do mnie trafiły, dwa miesiące temu pływały jeszcze w Rio Negro. Nie będę rozpisywał się o imporcie i transporcie, bo są tu tacy, którzy zęby na tym zjedli i mogą napisać sto razy dokładniej jak to się odbywa.
Trochę techniki:
akwarium - 150x60x60 - 540l
filtracja - 2xJBL1501e
grzałka JBL250W
oświetlenie - 1x led GU10 5W
podłoże - piasek od Retne,
aranż - kilka gałęzi
flora - brak,
fauna - 5 x Symphysodon discus heckel WF Rio Negro
Historia zaczęła się 5 grudnia. Jako, że znałem parametry wody w których ryby przebywały od kilku dni u Arsika to przygotowałem maksymalnie zbliżone u mnie. KH2/pH5,5/temp 28. Mając na uwadze powyższe odpuściłem sobie kropelkową aklimatyzację i po 40 minutach dolewania wody z akwarium do pływających w akwarium worków, wpuściłem ryby. Tego dnia nie nadawały się do fotografowania. Już w workach leżały całe ciemne na dnie.
Następnego dnia wyglądały tak:
[attachment=24560][attachment=24561][attachment=24562][attachment=24563][attachment=24564][attachment=24565]
To też nie był super widok. Płetwy ściągnięte, a całe ryby mocno pokryte śluzem. Na początek podałem im do jedzenia żywego wodzienia i ochotkę. Pierwszy raz zaczęły skubać robaki czwartego dnia.
Piątego dnia, można powiedzieć, że zaczęły jeść. Wyglądało to tak:
Wokół tych ryb jest wiele historii, które budzą strach u akwarystów takich jak ja. Że zdechną nagle, że nie zaczną jeść w akwarium, że speed i ogólnie, że to kosmos. Te informacje spowodowały, że kupiłem tylko 5 szt. Teraz powoli zaczynam żałować, ale....
Minęło 10 dni jak mam je u siebie. Wszystkie ryby wesoło pływają po całym akwarium. Ganiają się na wzajem i jedzą każdy płatek, który im spada z nieba. Parametry wody będę starał im się zbliżyć do tych naturalnych. Mam zamiar użyć do tego filtracji RODI (teraz jest tylko RO) i tak czysta woda po użyciu AZOO trippleblackwater lub innej torfianki powinna mieć odczyn na poziomie 4-4,5. Aktualnie do zakwaszania wody RO używam HCL, ale chcę z tego zrezygnować. Jeśli moja metoda z zakwaszaniem wody RODI kwasami organicznymi zamiast mineralnymi przyniesie planowane efekty to HCL pójdzie w odstawkę.
Dziś, 10 dnia ryby wyglądają tak:
Trochę techniki:
akwarium - 150x60x60 - 540l
filtracja - 2xJBL1501e
grzałka JBL250W
oświetlenie - 1x led GU10 5W
podłoże - piasek od Retne,
aranż - kilka gałęzi
flora - brak,
fauna - 5 x Symphysodon discus heckel WF Rio Negro
Historia zaczęła się 5 grudnia. Jako, że znałem parametry wody w których ryby przebywały od kilku dni u Arsika to przygotowałem maksymalnie zbliżone u mnie. KH2/pH5,5/temp 28. Mając na uwadze powyższe odpuściłem sobie kropelkową aklimatyzację i po 40 minutach dolewania wody z akwarium do pływających w akwarium worków, wpuściłem ryby. Tego dnia nie nadawały się do fotografowania. Już w workach leżały całe ciemne na dnie.
Następnego dnia wyglądały tak:
[attachment=24560][attachment=24561][attachment=24562][attachment=24563][attachment=24564][attachment=24565]
To też nie był super widok. Płetwy ściągnięte, a całe ryby mocno pokryte śluzem. Na początek podałem im do jedzenia żywego wodzienia i ochotkę. Pierwszy raz zaczęły skubać robaki czwartego dnia.
Piątego dnia, można powiedzieć, że zaczęły jeść. Wyglądało to tak:
Wokół tych ryb jest wiele historii, które budzą strach u akwarystów takich jak ja. Że zdechną nagle, że nie zaczną jeść w akwarium, że speed i ogólnie, że to kosmos. Te informacje spowodowały, że kupiłem tylko 5 szt. Teraz powoli zaczynam żałować, ale....
Minęło 10 dni jak mam je u siebie. Wszystkie ryby wesoło pływają po całym akwarium. Ganiają się na wzajem i jedzą każdy płatek, który im spada z nieba. Parametry wody będę starał im się zbliżyć do tych naturalnych. Mam zamiar użyć do tego filtracji RODI (teraz jest tylko RO) i tak czysta woda po użyciu AZOO trippleblackwater lub innej torfianki powinna mieć odczyn na poziomie 4-4,5. Aktualnie do zakwaszania wody RO używam HCL, ale chcę z tego zrezygnować. Jeśli moja metoda z zakwaszaniem wody RODI kwasami organicznymi zamiast mineralnymi przyniesie planowane efekty to HCL pójdzie w odstawkę.
Dziś, 10 dnia ryby wyglądają tak: