...Wyklarowało jeżeli chodzi o układ płci ufff
Długo to trwało prawie rok maskowały się jak cholera.
Samica jednak pierwszy raz złożyła ikrę.
Fakt, że samiec nie brał przy tym czynnego udziału, bo wstępnie na chwilę zaopiekował się i pomógł jedną noc zabezpieczyć ikrę
A.xiloaensis.
Jednak nie odnalazł się w roli (nie swojego gatunku) i poszedł w drugą str.
Teraz wiem mam dwie samiczki i jednego samca.
Ciężko powiedzieć czy w najbliższym czasie coś drgnie w stronę
zawiązania się jakiejkolwiek więzi miedzy partnerem, a partnerką bo jest jedna samica więcej.
A w tym gatunku z tego co widzę samice wiodą prym jeżeli chodzi nawet o zaloty
(bynajmniej dopóki samiec nie będzie w pełni dorosły)
Potrafi on nawet niejednokrotnie potrafi dostać w piep..
Z wiekiem, gdy zmężnieje sytuacja pewnie się odwraca, ale jest to gatunek raczej nie zbyt szybko się rozwijający i potrzebuję cierpliwości od opiekuna.
Moje osobniki mają 2 lata, a nawet licząc od tz. jajka trochę ponad.
Co do zachowania to powiem, że zamiata trochę inne
Amphilophus pod dywan.
Są tak kręcone czasami jakby miały ADHD.
Potrafią w jednej chwili np. przy karmieniu chwycić kilka granulek i po 2-3 sec.zapraszać samca do groty stroszyć się, odganiać inne ryby i zarazem w mgnieniu oka kopać dołek na tarło
To co mnie wciągnęło właśnie w tych zwierzakach to nie kolory ....a mają i one. Nie są tak kolorowe i nie urzekają wielu. Jak dużo bardziej popularne "krówki"
Za to zachowanie ich jest wyrazem całego piękna jakie wydaję się na pierwszy rzut oka szare i w paski. To mylne jednak.
Nie są rybami łatwymi nawet w kwestii karmienia czy prawidłowego prowadzenia,aby nie zrobić z niego kwadratowego kotleta schabowego.
Nie na tym polega sztuka by były jak największe i jak najszybciej urosły. Warto karmić tak, aby jak najdłużej zostały w naturalnych zarysach.
Mogę dodać, że cały zbiór gat.
Amphilophus lubi jeść i jest łapczywy i do tego łatwo się nie potrzebnie otłuszcza.
Tworząc czasami monstrualne osobniki jakby były z koksowni hard'core wypuszczone na zawody jakieś.
Przykładowo u mnie 50% to pokarmy roślinne
NF & Dainichi o malutkiej granulacji 2mm ...może pieprze dla nie których hmmm... uzasadnienie ( innymi nie karmię i nie chcę te są lepsze)
Jednakże po roku ryby wyglądają bardzo proporcjonalnie i są zdrowe.
Karmię mini granulatem, bo przy ich żarłoczności łatwiej je niby oszukać. Małym po prostu nie zapchają się tak szybko jak dużym granulatem.
Do tego NF i Dan....nie pęcznieję co daję duży plus w procesach trawiennych.
Reszta diety to raz, dwa x w miesiącu dżdżownice ze swojej hodowli lub nie nawożonej działki...które jedzą średnio.
Potem to tylko lasonogi, i siekane małże z kryllem, aha i gammarus.
W naturalny środowisku wygrzebują co znajdą przy dnie i pod i około kamieni. Jak również ślimaki i części detrytusu.
Inna kwestia to lokum i pod tym względem też jest trudność i zarazem łatwość pielęgnacji. Wiadomo nie tylko przy tym gatunku.
Czym większe akwarium i miejsca do ukrycia w "rumowisku skalnym'
Tym ryby będą czuły się lepiej i będą spokojniejsze czyt.mniej agresywne.
Warunki fizyko-chemiczne jak dla reszty centrasów średnio twardo gh, kh i ph 7> alkaicznie. Lubią czysto wodę o temp.24-28C.
Przez dłuższy czas miałem je na temp.22-23C co wydawało się ok.
Trzeba jednakże zwrócić uwagę na karmienie właściwym pokarmem o którym wspomniałem. Przy ciężkostrawnych mogą być negatywne skutki szczególnie po dłuższym okresie takiego żywienia.
Dużo wolniejsze trawienie i zaleganie go dłuższy czas w przewodzie pokarmowym. Ryby wymagają znacznej części balastu w postaci detrytusu lub pancerzyków małych skorupiaków.
Jakie są naprawdę nie wiem trzeba poczekać kilka lat.
Rok to dopiero przedszkole i nie wiem na co stać te ryby i jak będą wyglądały za lat np.5-6
Samica 21-22cm
[attachment=26245]
[attachment=26246]
[attachment=26247]
Samiec ok.23cm potrafią dobić prawie do 40cm przy ich budowie to
info:
Willem Heijns
[attachment=26248]
[attachment=26249]