witam,
wracam do sprawy akwarium którego założenie musiałem przełożyć o kilka miesięcy. Mam prośbę o porady co do oświetlenia tego zbiornika. Mam do wyboru montaż pokrywy
2x54W lub 2X80W . Która będzie bardziej optymalna?
Niebieskołuska pasuje . Ja bym polecił hodowanie tej pary samej. Jako dodatek to sumy i gibiceps. Mekki niektóre są agresywne. Jeszcze
fajną rybą do tego litrażu jest pawiooka.
Jesli nie robisz roslinniaka to zdecydowanie za dużo watów na akwarium.
Obsada na którą się zdecydowałem to
6 x Meeka
6 x Miodowa
6 x Nikaraguańska
Oczywiście w akwarium będzie też trochę roślin wobec tego doradźcie na jaki montaż dwóch świetlówek w pokrywie się zdecydować? Dodam że nie mam możliwości montowania ledów w firmie która robi mi akwarium więc interesuje mnie jakiś optymalny wariant oświetlenia dla tego biotopu żeby fajnie wszystko wyglądało. Nie jestem zwolennikiem prześwietlonych baniaków.
jakieś sugestie co do montażu mocy świetlówek w pokrywie ?
Pomyśl nad ledami - mniej wydasz na prąd i ryby nie będą się czuły jak w solarium
Jakieś konkrety proszę. Rozmiary akwarium to:
130 cm długość x 45 cm głębokość x 55 cm głębokość (panorama) x 60 cm wysokość.
Firma w której robię baniak zaproponowała mi dwie możliwości montażu świetłówek 2x54W lub 2X80W. Nie robią ledów. Jak z tego wybrnąć ?
Ja bym robił pokrywe bez świetlówek ,a listwę z ledami dałbym pod pokrywą - na fb na grupach akwarystycznych jest troche ludzi co takie rzeczy robią.
Dasz dwa naświetlacze 10w i będzie mega jasno i dużo mniej prądu wezmą.