24-05-2014, 13:27 PM
24-05-2014, 13:46 PM
ja mogę ze swojego doświadczenia powiedzieć że ryby przebywające w spokojnym miejscu w większości są płochliwe.
Moje akwarium stoi w pokoju w którym przebywam 50% czasu mojej obecności w domu. Przez 80% czasu dnia ryb nie ma mnie w domu więc sumując ryby mają totalny spokój. Efektem jest to że moje pojawienia się w pokoju budzi totalny popłoch wśród zborjników i mniej spektakularny wśród innych ryb.
Podsumowując też jestem zdania że im większy spokój ryby mają w ciągu dnia tym bardziej nerwowo reagują na pojawienie się człowieka.
Z moich obserwacji wynika też, że bardziej od samego ruchu płoszą je drgania i hałas kroków.
Moje akwarium stoi w pokoju w którym przebywam 50% czasu mojej obecności w domu. Przez 80% czasu dnia ryb nie ma mnie w domu więc sumując ryby mają totalny spokój. Efektem jest to że moje pojawienia się w pokoju budzi totalny popłoch wśród zborjników i mniej spektakularny wśród innych ryb.
Podsumowując też jestem zdania że im większy spokój ryby mają w ciągu dnia tym bardziej nerwowo reagują na pojawienie się człowieka.
Z moich obserwacji wynika też, że bardziej od samego ruchu płoszą je drgania i hałas kroków.
24-05-2014, 15:06 PM
(24-05-2014, 10:56 AM)mei napisał(a): [ -> ](24-05-2014, 00:57 AM)Domino napisał(a): [ -> ]Ja, mogę obserwować moje C. cuteri z dwóch metrów od akwarium - siedząc przy kompie, gdy podejdę do akwarium - uciekają, ja tam bym wolał poobserwować je z bliska. Mieszkam blisko torów, pociągi jeżdżą co około 15 min, więc wibracje są, ale nie wiem czy to ma znaczenie, wszystkie inne ryby które kiedykolwiek miałem (skalary, kakadu) nie chowały się tak jak te.A dodałeś żwiru i zmniejszyłeś oświetlenie? Bo pamiętam jak pisałeś o tej płochliwości już wcześniej.
Tak, żwir dodałem, ale oświetlenia nie zmniejszyłem, wydaje mi się że nie powinno być za mocne 3x3,4w led, postaram się wymienić na 3x1,5w i zobaczę czy będzie lepiej.
24-05-2014, 15:18 PM
A ja teraz moge spokojnie powiedzieć że wiele czynników wpływa na płochliwość. Przede wszystkim to skąd sie ryby ma. Wcześniejsze Astronotus ocellatus były płochliwe , ale też w okeślonych porach lub ze wzgledu na warunki jakie im stworzyłem. Potem Pterophyllum scalare które do jedzenia podchodziły śmiało , natomiast kiedy przy akwarium znajdowało się więcej niż jedna osoba wtedy zdecydowanie chowały się po krzakach. Teraz apistogamma które będąc dzikusami sa o wiele bardziej odważne i nawet kiedy wkładam rękę do baniaka to nie uciekają.
Także wnioskuje że dużo zależy skąd są ryby i jak często wkładamy łapy do akwarium.
I wydaje mi sie że im bardziej przybliżymy rybkom warunki do tych naturalnych , tym bardziej zachowania staja sie ciekawsze. A juz siadając wieczorem przy baniaku w których trzeba wypatrzyć ryby tym bardziej staje się to zadawalające
Także wnioskuje że dużo zależy skąd są ryby i jak często wkładamy łapy do akwarium.
I wydaje mi sie że im bardziej przybliżymy rybkom warunki do tych naturalnych , tym bardziej zachowania staja sie ciekawsze. A juz siadając wieczorem przy baniaku w których trzeba wypatrzyć ryby tym bardziej staje się to zadawalające
24-05-2014, 17:47 PM
Ja mam metodę na płochliwe ryby. Podczas karmienia albo wsadzam całą dłoń trzymającą pokarm do akwarium, albo zawsze pukam w szybę (w zależności od płochliwości ryb coraz mocniej, oczywiście bez przesady). Dzięki temu przyzwyczajają się do tego, że daję im jeść, gdy podchodzę do akwarium, a nie jestem "złem wcielonym". Niestety u mnie ryby ogólnie bywają nerwowe i czasem zastanawiam się czy to nie ma trochę wspólnego z charakterem właściciela
24-05-2014, 18:29 PM
(24-05-2014, 17:47 PM)piotrK napisał(a): [ -> ]Niestety u mnie ryby ogólnie bywają nerwowe i czasem zastanawiam się czy to nie ma trochę wspólnego z charakterem właścicielaJeszcze nie doczytałem do końca i chciałem juz pisać "i czasem zastanawiam się czy to nie ma trochę wspólnego z charakterem właściciela" założę sie że ma i to wiele
24-05-2014, 18:30 PM
Coś w tym jest :-) też próbuję łagodnie podchodzić do zbiornika i powoli karmić, ale to nie ja... i stąd rzadko - a rybcie jak mają gdzie, a tego u mnie dostatek, to wolą przeczekać ukryte.Nie jest jednak tak, aby się bały. Tylko tak, z ostrożności-jak siedzę chwilę ok.1m od szyby to wszystko jest OK, ale długo nie usiedzę.
Ryby też nie lubią ciągłego "grzebania" w akwa a ja tak - i tu nie możemy dojść do ładu na dłużej.
Ryby też nie lubią ciągłego "grzebania" w akwa a ja tak - i tu nie możemy dojść do ładu na dłużej.
Rysiek
25-05-2014, 14:11 PM
Czynniki zewnętrzne tu odgrywają tu największą rolę.Jeżeli w akwarium poza naszą obecnością jest normalny stan zachowania się ryb.
To najwidoczniej reagują one na czynniki zew.jak nagłe wejście do pokoju, chodzenie przy akwarium ( zbliżające się cienie to akurat zrozumiałe w środowisku naturalnych też spylają jak coś je od góry je przestraszy)
Wystrój pokoju ma tu dużo.U mnie ryby zawsze reagowały w dzień przy odsłoniętych roletach, a co innego było już gdy za oknem było ciemno i mnie jak postaci na tle jasnych ścian nie widziały prawie w ogóle
Co ciekawe mając drapieżne Channa pleurophthalma machając szybko ręką nawet z odległości 5-6m reagowały na te ruchy zatrzymując się przed szybą i ustawiając się do ataku... kto miał te ryby wie o czym pisze. To istne czujniki ruchu w akwarium
Przy Astronotus jak pisze Ojciec też miałem częste aczkolwiek bez przesady sytuacje płochliwości ryb.
Channa bardzo mało.......i rzadko.Najmniej wykazywały płochliwość jak miały cały dywan roślin na lustrze wody.
To co pisze Pit też tak robię czasami przy jedzonku chodź krówki w zasadzie bez oporów podejmują papu.I przy wejściu do pokoju rzadko kiedy uciekają.
Na szczęście nie stoją zawsze przy szybie (chodź to miłe z pewnej strony jak kojarzą właściciela ze zbliżającym się jedzonkiem) mnie na razie nie kojarzą, aż tak dobrze
Niech się zajmują kopaniem i przekopywaniem.
To najwidoczniej reagują one na czynniki zew.jak nagłe wejście do pokoju, chodzenie przy akwarium ( zbliżające się cienie to akurat zrozumiałe w środowisku naturalnych też spylają jak coś je od góry je przestraszy)
Wystrój pokoju ma tu dużo.U mnie ryby zawsze reagowały w dzień przy odsłoniętych roletach, a co innego było już gdy za oknem było ciemno i mnie jak postaci na tle jasnych ścian nie widziały prawie w ogóle
Co ciekawe mając drapieżne Channa pleurophthalma machając szybko ręką nawet z odległości 5-6m reagowały na te ruchy zatrzymując się przed szybą i ustawiając się do ataku... kto miał te ryby wie o czym pisze. To istne czujniki ruchu w akwarium
Przy Astronotus jak pisze Ojciec też miałem częste aczkolwiek bez przesady sytuacje płochliwości ryb.
Channa bardzo mało.......i rzadko.Najmniej wykazywały płochliwość jak miały cały dywan roślin na lustrze wody.
To co pisze Pit też tak robię czasami przy jedzonku chodź krówki w zasadzie bez oporów podejmują papu.I przy wejściu do pokoju rzadko kiedy uciekają.
Na szczęście nie stoją zawsze przy szybie (chodź to miłe z pewnej strony jak kojarzą właściciela ze zbliżającym się jedzonkiem) mnie na razie nie kojarzą, aż tak dobrze
Niech się zajmują kopaniem i przekopywaniem.
25-05-2014, 15:47 PM
Napiszę z trochę innego punktu widzenia
Zmiana zachowania polegająca na wzmożonej płochliwości niż normalnie jest dla mnie pożyteczną informacją, można by rzec zbawienną.
Ryby w takim przypadku dają sygnał że coś się zmieniło, jest inaczej. I to co ważne - niekoniecznie, że mają się gorzej. Po rozpoznaniu sytuacji mogę odpowiednio zareagować. To rodzaj informacji.
Zmiana zachowania polegająca na wzmożonej płochliwości niż normalnie jest dla mnie pożyteczną informacją, można by rzec zbawienną.
Ryby w takim przypadku dają sygnał że coś się zmieniło, jest inaczej. I to co ważne - niekoniecznie, że mają się gorzej. Po rozpoznaniu sytuacji mogę odpowiednio zareagować. To rodzaj informacji.
Rysiek
25-05-2014, 16:07 PM
Z innego punku widzenia jest to że czasami ryby są z Natury płochliwe
Zgodzę się że można coś wywnioskować z takich zachowań. Oby tylko dobrze odczytane.
Zgodzę się że można coś wywnioskować z takich zachowań. Oby tylko dobrze odczytane.