Choć część z tych zdjęć prezentowałem już na forum Klubu Miłośników Tanganiki nie mogłem się oprzeć - wybór dość przypadkowy spośród, ale myślę, że pozwala ukazać urok tych ryb.
Przez 3 lata były one w centrum mojego zainteresowania. Także obecnie są moim "numerem 1".
Poniżej kilka fotek tych pięknych, dynamicznych, ale i agresywnych pielęgnic z Tanganiki
dominujący samiec
tarło
portrety
trzech muszkieterów (trzy samce)
samiczki także lubią rządzić
nie ma jak u mamy
nie ma jak w inkubatorze
Rewelacyjne zdjęcia -najbardziej podoba mi się "uśmiechnięty" portret i to pokazujące wnętrze pyska samicy!
Jeden z najpiękniejszych Petrusi z Tanganiki i ta niesamowita pomarańczowa tarka na "ustach".Poczułeś ją kiedyś na palcach karmiąc z ręki?
Niejednokrotnie mnie podskubywały, ale nie było to bolesne. Raz blisko połowa mojego palca znalazła się wewnątrz pyszczka i to dopiero było uczucie
Aż Ci zazdroszczę.Chciał bym je kiedyś zobaczyć na żywo.To piękne i bardzo dynamiczne rybki.Jak do tej pory naoglądałem się ich w necie, ale to nie to samo co na własne oczy w baniaczku
No bardzo fajne ujęcia i rybki ładne.
(08-03-2011, 01:07 AM)bernard napisał(a): [ -> ]Choć część z tych zdjęć prezentowałem już na forum Klubu Miłośników Tanganiki nie mogłem się oprzeć
Bernardzie, zupełnie nam nie będzie przeszkadzało, jeśli będziesz dublował zdjęcia swoich ryb zamieszczonych już wcześniej na forum KMT
Jestem pewien, że zawsze znajdzie się ktoś, kto jeszcze ich nie widział i bardzo chętnie je obejrzy, nawet jeśli nie interesuje się Tanganiką. A kto wie, może dzięki temu zawędruje właśnie w szeregi KMT
Co wszystkim polecam - świetna sprawa.
Ja nie widziałem, bo KMT nie czytam. ;-) A z chęcią oglądnę. :-) Bo rybcie fantastyczne.
Odpowiedź na pytanie o wielkość akwarium jest trudna - na pewno musi być bardzo duże, im większe tym lepsze. U mnie żyły w akwarium 700 l i sądzę, że jest to minimum. Są to ryby, które powinny żyć w stadzie. Na podstawie mojej 3-letniej przygody z petrochromisami (wśród których na pierwszym miejscu zawsze były Moshi) podstawowa refleksja wiąże się z koniecznością poświęcenia mnóstwa czasu na ich obserwację, co może uchronić przed przykrymi niespodziankami, a jednocześnie pozwala cieszyć się naprawdę fascynującymi zachowaniami. Swoje stado selekcjonowałem przez około 1,5 roku, dobierając ryby nie tylko w oparciu o ich wygląd, czy płeć, ale także temperament i zachowania wewnątrzgatunkowe. Ostatecznie złożone było z 18 dorosłych ryb w układzie 7-11. Część stanowiły ryby z odłowu, a część pokolenie F1.
Swoje pierwsze doświadczenia spisałem w formie artykułu, który kiedyś ukazał się w "NA". Nie jest on może jakoś szczególnie wartościowy merytorycznie, ale przedstawia własne obserwacje z początku hodowli tych ryb. Z racji objętości (dość nieoczekiwanie wyszedł strasznie długi) myślę, że nie ma sensu go wklejać, więc podam link, pod którym się znajduje.
http://klub-tanganika.pl/index.php?optio...Itemid=105
Kilka kolejnych fotek:
część stada w towarzystwie Petrochromis polyodon
samiec i samica walczący o dominację
inkubująca samiczka
samiec - młody (ok. 2-letni), ale będący wysoko w hierarchii stada